
Niezależni Burmistrzowie dzielnic warszawskich mają zamiar skierować do Prezydenta pismo w sprawie, jak twierdzą dyskryminacji i nierównego traktowania. W piśmie przekazanym mediom możemy przeczytać, że w ostatnim czasie były dwie podwyżki wynagrodzeń w urzędzie miasta. Podwyżki płac otrzymali wszyscy urzędnicy. Za pierwszym razem pod koniec roku był to jednorazowy dodatek inflacyjny w wysokości 1000 zł brutto na każdego pracownika. W tym roku wszyscy urzędnicy otrzymali podwyżkę w wysokości od 5% - 7,8%.
- Przy inflacji 18% dobre i to. Jednak trudno ten temat uznać za zamknięty - twierdzi jeden z przedstawicieli związków zawodowych, który negocjował podwyżkę z Prezydentem.
Czego dotyczy wystąpienie burmistrzów?
- Trudno przyjąć sytuację, w której wszyscy pracujący w urzędzie dostają podwyżki a osoby, które mają szczególną odpowiedzialność i pracują średnio 11 godzin dziennie są pomijani. W innej firmie takie postępowowanie odczytałbym, że jestem do zwolnienia. - powiedział nam w rozmowie Grzegorz Wysocki Zastępca Burmistrza Dzielnicy Ochoty.
Dokument podpisało 13 burmistrzów. Nie ma wśród nich członków Platformy Obywatelskiej. Zapytaliśmy o to zastępcę burmistrza Pragi Północ Pana Dariusza Kacprzaka.
- Nawet nie pytaliśmy o to naszych kolegów, którzy sprawie kibicują, lecz zwykle się obawiają baronów partyjnych i tego, że zostanie to wykorzystane politycznie.
I chyba nasz rozmówca się nie pomylił. Poprosiliśmy o komentarz Przewodniczącego Klubu Radnych Koalicji Obywatelskiej w Radzie Miasta Jarosława Szostakowskiego.
- To jest ratusz i jego zadania. Ja jestem radnym, więc nie rozumiem, dlaczego miałbym sprawę komentować. Nie trafił do mnie żaden wniosek dotyczący braku podwyżek burmistrzów i byłbym bardzo zdziwiony, gdyby trafił. Nie wiem kto dostał podwyżki, ile dostał, nie znam sprawy i nie będę jej komentował.
Jak się jednak okazuje Pan Przewodniczący delikatnie mówiąc mija się z prawdą. Jak wynika z naszych informacji otrzymał dokument z jednego z warszawskich urzędów dzielnic i stwierdził, że jest to wojna polityczna i że zamierza ten dokument tak wykorzystać.
- Tu nie chodzi absolutnie o pieniądze. To rzecz wtórna! Chcemy, aby takie sprawy były transparentne i pozbawione elementów dyskryminacyjnych, o których tak wiele mówi Prawo oraz Kodeks Etyki obowiązujący w m.st. Warszawa. Jeśli nam się według Ratusza nie należy to chcielibyśmy to usłyszeć. Wiemy, różnie było w biurach i jednostkach."- powiedziała nam Pani Dorota Stegienka burmistrz dzielnicy Ochota.
Sprawa trafi do Prezydenta Trzaskowskiego I musi znaleźć jakiś finał.
- Zamierzamy spotkać się z Panem Prezydentem i porozmawiać na różne tematy również pracownicze, które tak po ludzku nas bolą. - komentuje sprawę burmistrz Bielan Grzegorz Pietruczuk.
Do sprawy wrócimy po spotkaniu burmistrzów z Prezydentem.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Malo mają pieniędzy to niech pójdą do innej pracy i zobaczą jak ludzie zarabiają. Dariusz K. posiada 5 fakultetów więc spokojnie znajdzie pracę w innym miejscu. Praga-Polnoc go nienawidzi.
Kacprzak to jeden z najbogatszych samorządowców w Warszawie, m.in. z działką wartości ok 5 mln, która chyba spadła z nieba i użyczonym luksusowym volvo, które mu "ktoś" użyczył. Jeszcze mało?
A to kolorowy Mis
https://www.se.pl/warszawa/bunt-w-dzielnicach-burmistrzowie-chcieli-upomniec-sie-o-podwyzki-ale-stchorzyli-aa-dscj-KWPm-BdNi.html Obrzydliwi, wstrętni ludzie. Wybrani przez radnych dla stołków i jeszcze kasy więcej chcą.