Dzikie wysypiska i oszpecony krajobraz. To ogromne zagrożenie

Dane dotyczące dzikich wysypisk w naszym kraju są prawdziwie zatrważające. Dzikie wysypiska... Zamiast coraz mniej, jest ich coraz więcej.

Dzikie wysypiska. Plaga XXI wieku? 

"Powierzchnia dzikich wysypisk –  zlikwidowanych w ciągu roku i istniejących na koniec 2021, była równa obszarowi niemal 300 boisk futbolowych" – to nie są wieści, które chciałoby się czytać, ale problemu nie można ignorować. Zamiast lepiej, jest gorzej. Główny Urząd Statystyczny pokazał dane i nie napawają one optymizmem. To rozczarowujące...

W minionym roku na terenie Polski działało 12 778 nielegalnych składowisk odpadów. Zlikwidowano lekko ponad 10 tysięcy z nich. W związku z tym pod koniec 2021 roku w kraju zostało aż 2 246 tego typu "miejsc". To znaczy, że było ich aż o 238 więcej, niż 31 grudnia 2020 roku. Niestety dodatkowo większa staje się też ich powierzchnia. Rok temu przekroczyła ona 200 h. Stało się tak po raz pierwszy od 2013 roku. 

Felice Scoccimarro, prezes Amest Otwock Sp. z o.o., działającej w branży gospodarowania odpadami wypowiedział się nt. dla firmy Amest. Podkreślił, że to wielkie zagrożenie dla środowiska naturalnego. Na dzikich wysypiskach można znaleźć np. pozostałości po remontach, odpadki z gospodarstw domowych. Nie brakuje też elektrośmieci. 

Nie tylko oszpecony krajobraz! 

Chociaż sprawa potężnie oszpeconego krajobrazu stanowi problem, to nie jest to jedyny kłopot. Na przykład, w elektroodpadach zawarte są groźne dla środowiska i ludzi związki chemiczne czy pierwiastki. Mowa m.in. o rtęci, ołowiu. Co więc robić, gdy natrafimy na dzikie wysypisko? Nie dotykać nic bez powodu, tylko wezwać służby. Tego typu sprawami zajmuje się Straż Miejska albo Policja. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: