Reklama

Podrabiał lekarskie wpisy, zastawiono na niego pułapkę

Marcinowi M. grozi kara do pięciu lat pozbawienia wolności za to, że sprzedawał książeczki z badaniami sanepidu, które zawierały podrobione wpisy od lekarza.

Policjanci z Komendy Rejonowej Policji na Śródmieściu od dłuższego czasu przyglądali się Marcinowi M. i jego poczynaniom w internecie oraz poza siecią. 29-latek - według ustaleń funkcjonariuszy zajmujących się śledztwem - sprzedawał książeczki sanepidowskie z podrobionym wpisem lekarza.

Zasadzka

Gdy mężczyzna umówił się na spotkanie z kolejnym klientem, który chętny był na zakup fałszywej książeczki, zamiast nabywcy w ustalonym miejscu zjawili się policjanci w cywilnych ubraniach. Marcin M. trzymał książeczkę w ręku i nerwowo rozglądał się dookoła. Kilka chwil później został zatrzymany.

Mundurowi znaleźli przy 29-latku książeczkę sanepidowską z orzeczeniem, które potwierdzono podrobionym podpisem doktora i pieczątką. Mężczyzna był w posiadaniu innej pieczątki, która służyła do uwiarygodniania oferowanych przedmiotów. 

Przeszukanie

W czasie przeszukania oszusta odkryto jeszcze pięć wypełnionych dokumentów oraz 35 sztuk orzeczeń lekarskich "in blanco". Dokumenty były ważne do 2020 roku. Aby je otrzymać i uniknąć odpowiednich badań należało zapłacić sto złotych.

Policjanci ujawnili także, że 29-latek podpisywał się prawdziwym nazwiskiem pewnego lekarza, na którego natknął się niedawno.

Marcin W. usłyszał zarzuty podrabiania dokumentów w celu użycia ich, jako autentycznych oraz przygotowania do takiego przestępstwa. Mężczyźnie grozi do 5 lat pozbawienia wolności...

Fot. pxhere.com

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do