Reklama

Szczyt NATO w Wilnie. Światowi przywódcy obradują na Litwie

Dzisiaj drugi dzień szczytu NATO w Wilnie. Jest już decyzja o akcesji Szwecji, będzie wzmocnienie wschodniej flanki i dalsza pomoc dla Ukrainy.

Pomimo oczekiwań Kijowa, na wczorajszym posiedzeniu państw członkowskich nie zapadły żadne konkretne decyzje związane z wstąpieniem do NATO Ukrainy. Wciąż nie ma terminów na które liczył Wołodymyr Zełenski, bo „droga Ukrainy do pełnej integracji euroatlantyckiej wyszła poza Plan Działań na rzecz Członkostwa (Membership Action Plan - MAP)”.

Zaproszenie będzie – do tego się zobowiązano, jednak bez żadnych norm czasowych. „Sojusz będzie wciąż popierać Ukrainę i dokonywać przeglądu jej postępów dotyczących interoperacyjności, tak jak dodatkowych, wymaganych reform demokratycznych i dotyczących sektora bezpieczeństwa. Ministrowie spraw zagranicznych krajów NATO będą regularnie oceniać te postępy”.

W miejscu istniejącej komisji, powołana została Rada NATO-Ukraina, która dzisiaj ma pierwszy raz obradować. Wyraźnie sprzeciwiono się rosyjskim zbrodniom wojennym na Ukrainie i aneksji Krymu zapewniając o dalszym wsparciu dla Ukrainy.

Pierwszy dzień rozmów był bardzo intensywny. Po jego zakończeniu wydano specjalny komunikat, w którym przypomniano założenie NATO i jego Artykułu V Traktatu Północnoatlantyckiego, czyli obronę każdego cala terytorium państw członkowskich i wszystkich mieszkańców.

Podkreślono dużą rolę współpracy z partnerami, a głównym ma pozostać Unia Europejska. W komunikacie zwrócono uwagę na możliwe zagrożenie związane z "pogłębiającą się wojskową integracją Rosji i Białorusi", na „ewentualne rozmieszczenie na Białorusi tzw. prywatnych firm wojskowych". Sojusz będzie wnikliwie przyglądał się tej sytuacji.

Wczorajszy, pierwszy dzień to ważne ustalenia, w tym zgoda na wstąpienie do Sojuszu Szwecji. Do tej pory była ona brakującym elementem wśród krajów skandynawskich, jej akcesję blokowała Turcja. Teraz państwa bałtyckie są bezpieczniejsze.

Zatwierdzono nowy plan obronny, który zakłada wzmocnienie wschodniej flanki. W stanie wysokiej gotowości ma być ok. 300 tys. żołnierzy (w tym siły morskie i powietrzne), gotowych reagować w przypadku ewentualnego ataku na terytorium kraju członkowskiego.

Sporo miejsca poświęcono też Chinom, które, jak wyjaśniał Jens Stoltenberg, nie są przeciwnikiem, ale wyzwaniem, ponieważ nie potępiły agresji Rosji, zagrażają też Tajwanowi, a także stale ulepszają swoje zdolności obronne, pracują nad bronią jądrową.

To wyjątkowy szczyt NATO z wielu powodów, m.in. samego miejsca w którym się odbywa, bo niedaleko toczącej się wojny na Ukrainie i pomiędzy rosyjskim Kaliningradem a Białorusią.

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do