
W minioną środę (20 marca 2019 roku) z bazy firmy InPost wyciekły dane ponad 7,4 milionów przesyłek. Można było uzyskać z nich np. adresy, numery telefonów bądź e-maile odbiorców. A przynajmniej tak poinformowało Radio Kraków.
Incydent został zgłoszony do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Jako pierwszy o zdarzeniu powiadomił reporter stacji Radio Kraków, który miał udokumentować wszystko nagraniem. Przy każdej osobie zapisanej na liście znajdował się jej nr telefonu, adres oraz e-mail poczty elektronicznej. Były nawet dokładne adresy nadawców oraz odbiorców paczek.
Do zdobycia pozostałych danych nie potrzeba było specjalnych umiejętności, bowiem wystarczyło zalogować się na swoje konto w serwisie Paczkomatów InPostu. Gdy weszło się już do systemu, widziało się następne zlecenia, które zjawiały się w rejestrze. Informacje na bieżąco były aktualizowane...
Na swoim profilu społecznościowym (Facebook) firma InPost potwierdziła wiadomości o możliwym, nieautoryzowanym dostępu do danych wrażliwych. W dniach od 18 do 19 marca bieżącego roku miał miejsce incydent, który wiązał się z wyświetlaniem niektórym użytkownikom informacji o przesyłkach kogoś innego. Incydent jednak nie dotyczył 7,4 mln przesyłek, a 0.04% użytkowników zidentyfikowanych przez przedsiębiorstwo. Zdarzenia miały miejsce okresowo i nie trwały długo.
"Radio Kraków przeprasza firmę InPost za podawanie nieprawdziwych wiadomości o wycieku danych i posiadaniu udokumentowanych informacji dot. ponad 7 400 000 przesłek. [...] Radio Kraków nie było i nie jest w posiadaniu wyżej wspomnianych danych."
Fot. inpost.pl
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie