Jak już zapewne większość mieszkańców wie, podczas prac budowlanych na stacji metra przy ul. Płockiej odnaleziono szczątki prehistorycznego ssaka.
Doktor Wojciech Borkowski, wicedyrektor Państwowego Muzeum Archeologii wyjaśnia, że szczątki to fragmenty kości miednicy.
- Duży element wraz z dwoma nieco mniejszymi zostały naruszone przez operatora koparki - mówi Łukasz Świerczyński z Warszawskiej Grupy Luka&Maro, który wybrał się do muzeum. Dodaje też, że na kościach widać miejsce przełamania, a pozostałe fragmenty kości znalezione w wykopalisku to części szkieletu.
Zdaniem archeologów, szczątki należą do zwierzęcia słoniowatego, które żyło ponad 100 tys. lat temu. Jest to słoń leśny albo mamut (te żyły ok. 40 tys. lat temu).
Teraz specjaliście będą analizować i badać szczątki aby ustalić szczegóły znaleziska.
- Dyrekcja muzeum w porozumieniu z Urzędem Miasta oraz Przedstawicielami Warszawskiego Metra będzie zabiegać o to, aby po wybudowaniu II linii warszawskiego metra, pojawiła się ekspozycja poświęcona wszystkim odnalezionym reliktom, na które natrafiono podczas budowy - mówi Łukasz.
W warszawskim Muzeum dzisiaj można zobaczyć kompletny szkielet mamuta wielkiego, złożony z materiałów kostnych pochodzących ze stanowiska archeologicznego zlokalizowanego w Pyskowicach koło Gliwic.
Szybkie i tanie naprawy sprzętu AGD: pralki zmywarki piekarniki kuchnie elektryczne Montaż nowych urządzeń tel. 530 375 312
Z wizytą w Muzeum Archeologii. Odwiedzamy mamuta z budowy stacji metra [ZDJĘCIA] komentarze opinie
Na zdjęciuj jest szkielt mamuta w Muzemu Geologicznym PIG-PIB na ul. Wiśniowej. Szkieletami wymarych zwierząt zajnują się Paleontolodzy, a nie Archeolodzy! Oddanie znaleziska do muzeum archeologicznego to błąd rzeczowy. Dostarczono je tam w celu poszukiwania śladów działalności ludzi. Klasyfikacji gatunkowej powinni dokanaś paleotolodzy z PIG-PIB lub z Wydziału Geologii UW!