Awantura w sklepie na Ochocie. Słowa pracownika "nie potwierdziły się"

"Awantura w sklepie - sprzedawca uderzony przez klienta" - tak brzmiało zgłoszenie. Słowa kasjera wzbudziły jednak wątpliwości, co do przebiegu całego zdarzenia na Ochocie.

Ostatnio pisaliśmy o napaści na mężczyznę, do której doszło przed sklepem w Ursusie. Dzisiaj z samego rana aktualizowaliśmy natomiast artykuł, ponieważ sprawca został zatrzymany. Okazało się, iż w sprawę zamieszana była piętnastoletnia dziewczyna. 

Za to na Ochocie doszło w ostatnim czasie do innej drastycznej sytuacji, która okazała się bardziej skomplikowana, niż z początku na to wyglądało. Funkcjonariusze z KRP III odebrali zgłoszenie, brzmiące po prostu: "Awantura w sklepie - sprzedawca uderzony przez klienta". Chodziło o sklep przy ul. Dickensa. 

Mundurowi na miejscu zastali 22-letniego sprzedawcę i 57-letniego mężczyznę, który miał zakrwawioną twarz. Policjanci niezwłocznie udzielili pomocy 57-latkowi i wezwali na miejsce ZRM. Sprzedawca sklepu relacjonował, że 57-letni klient zaczął się awanturować i uderzył go w plecy za to, że kasjer odmówił przygotowania przekąski na ciepło. Sprzedawca twierdził, że mężczyzna w trakcie awantury zdemolował sklep. Policjanci na miejscu nie zastali powstałych szkód w sklepie co wzbudziło ich wątpliwości co do informacji przekazanych przez zgłaszającego.

Policja obejrzała więc monitoring z lokalu. Z nagrań wynikało, że doszło do sprzeczki pomiędzy mężczyznami i klient sklepu uderzył w plecy sprzedawcę, po czym kasjer użył wobec 57-letniego mężczyzny gazu, przewrócił go na ziemię trzymając za szyję i uderzał po ciele, a kiedy 57-latkowi udało się wybiec ze sklepu, sprzedawca wyjął zza lady pałkę i wyszedł za klientem.

To 22-letni kasjer został więc zatrzymany i usłyszał zarzut spowodowania uszczerbku na zdrowiu tj. 157 §2 kk.