
Tłusty Czwartek to zwyczaj, którym Polska na słodko cieszy się od ok. XVI wieku. Generalnie znany jest jednak od czasów starożytnego Rzymu, kiedy to ludzie jedli tłuste potrawy, popijając je winem. Co do pączków...
Na przykład w cukierni Bliklego można dostać nie tylko pączki z różą, ale także z te wypełnione karmelem z solą bądź nadzieniem z czarnego bzu. Mieszkańcy stolicy uwielbiają stamtąd również faworki, posypywane cukrem pudrem.
Słynną lokalizacją "pączkową" na mapie stolicy od dawna jest - funkcjonująca od 1925 roku - Pracownia Cukiernicza pn. "Zagoździński" na Woli. Jak mówi legenda, "pączki z Górczewskiej" zamawiał tam kiedyś nawet marszałek Józef Piłsudski. Ważną kwestią w 2020 roku (tak jak w roku ubiegłym), że w danym miejscu właściciele wprowadzili limity - jedna osoba może kupić maksymalnie 20 pączków. Kolejna do tej cukierni ciągnie się na kilkadziesiąt metrów, osoby czekają nawet po dwie godziny.
Pozostałe, znane mieszkańcom Warszawy lokale ze słodkimi wyrobami, to m.in. cukiernia Radzikowski, Stara Pączkarnia, cukiernia Pawłowicz, czy nawet cukiernia Zosicz.
Tłusty Czwartek w kalendarzu chrześcijańskim to ostatni czwartek przed wielkim postem (52 dni przed Wielkanocą). Inaczej nazywa się go np. mięsopustem, zapustem, karnawałem. Dzień ten jest generalnie świętem ruchomym. Co mówi o nim staropolskie przysłowie i przesąd? " Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła". Według starego przekonania, jeżeli ktoś w tłusty czwartek nie zje ani jednego pączka - w przyszłości nie będzie mu się dobrze wiodło.
Fot. pixabay.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie