
Wygrane z Leicester i Spartakiem Moskwa w Lidze Europy to wielki sukces. Jednak wszystko wskazuje na to że był to tylko przypadek, szczęście, może zlekceważenie przez rywala. Legia Warszawa jest bliska dna, a raczej to już na nim się znalazła. Co prawda jeszcze nie znalazła się w strefie spadkowej, ale 15 miejsce w tabeli oraz 7 porażek w 10 spotkaniach ligowych takiej drużynie po prostu nie przystoi.
Co w takiej fatalnej sytuacji mogą zrobić władze klubu? Przełom października i listopada to nie czas na transfery. Co nie zmienia faktu, że trzeba nad nimi cały czas pracować i wzmocnić kadrę w przerwie zimowej. Najprostszym sposobem będzie teraz zmiana trenera. Nie jestem zwolennikiem zmian trenerów w trakcie rozgrywek, ale chyba nie ma wyjścia. Może uda się coś jeszcze w tym sezonie uratować i jakimś cudem załapać do europejskich pucharów.
Czesław Michniewicz na konferencji po niedzielnym meczu z Piastem Gliwice (1:4), która trwała chyba niecałe 30 sekund, przeprosił kibiców za wynik i to chyba było jego pożegnanie. Tym bardziej, że z szatni dochodzą głosy o coraz większym konflikcie z zawodnikami. Kilku z nich trener już zawiesił...
Kto na miejsce Michniewicza? Za wiele opcji teraz nie ma. Może Marek Papszun, trener Rakowa Częstochowa? Trenuje zespół od kwietnia 2016 roku i wiele w tym czasie udowodnił. Urodził się w Warszawie. Przed Rakowem trenował Świt Nowy Dwór Mazowiecki, Legionovie, KS Łomianki, GKP Targówek.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie