
Uschnięte drzewo przy Rondzie Wiatraczna tydzień temu zmieniło kolor na niebieski. Pomalował je znany z praskich aniołków artysta Marek Sułek. Okazuje się, że podobne akcje od lat organizuje Konstantin Dimopoulos z Australii.
Martwe drzewo u zbiegu ul. Grochowskiej i Wiatracznej w pięknym, niebieskim kolorze wzbudziło zachwyt mieszkańców, ale też zaintrygowało wszystkich, bo straszące do tej pory suche badyle nagle stały się swojego rodzaju ozdobą tego miejsca.
Na pomysł pomalowania drzewa wpadł znany w Warszawie artysta Marek Sułek, który jest autorem m. in. uwielbianych praskich aniołków. Artysta uzyskał zgodę Urzędu Dzielnicy Praga-Południe, sam sfinansował zakup farby i w ciągu dwóch dni nadał nowe, artystyczne życie uschniętemu drzewu, które ma zostać wycięte.
Co ciekawe, podobne akcje od lat organizuje na świecie artysta z Australii Konstantin Dimopoulos. Pierwsze „The Blue Trees” Dimopoulos pomalował w 2005 r. w australijskim Melbourne, później w Vancouver (Kanada). Niebieskie drzewa były też m. in. w USA. Artysta w taki sposób chce zwrócić uwagę na problem globalnego wylesienia. Pomalowane na niebiesko martwe drzewa zwracają uwagę przechodniów i tym samym jest szansa na podjęcie działań, które powstrzymałyby ten proces.
Zdjęcia: Luka&Maro
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
To drzewo wypuszczało pojedyncze pędy i próbowało żyć, ktoś nadal je podlewał. Obecnie jest obleśnym publicznym toitoiem. Artystą z dupy