Reklama

Odbiór śmieci zdrożeje w 2019 roku drastycznie

Odbiór śmieci zdrożeje w 2019 roku drastycznie i to nie jest koniec wzrostów tych cen, bo ciągle rosną wymagania Unii Europejskiej co do gospodarki odpadami w zakresie pogłębionego recyklingu, a to kosztuje i się nie zwraca. Paradoksem jest, że wbrew zapewnieniom nie ma zapotrzebowania na surowce wtórne, co miało rekompensować koszty selektywnej zbiórki i sortowania odpadów. Taniej jest kupić ropę i wyprodukować plastik niż go odzyskać. Do niedawna część surowców wtórnych np. plastiki (folie) były wysyłane do Chin. Ale Chińczycy przestali odbierać, a jednocześnie marszałkowie podnieśli opłaty za składowanie odpadów, więc wysypiska zaczęły płonąć. A ludzie i politycy głupio się dziwili dlaczego. Teraz podniesiono jeszcze koszty składowania żądaniem instalowania monitoringu wizyjnego on-line oraz ustalając obowiązek uiszczania od tej działalności gwarancji finansowych, żeby wysypiska nie płonęły. Wzrosły też inne koszty, w tym z uwagi na „mądre przepisy”.

Trzeba bowiem będzie mieć w 2020 r. 10% parku samochodowego, w tym śmieciarek jako samochody elektryczne, a to kosztuje. Od czasu, gdy odbywały się poprzednie przetargi na odbiór odpadów wzrosły płace, ceny paliw itp. itd. Dlatego odbiór śmieci więcej kosztuje.

Ceny będą wzrastać również w przyszłości, ale nie wiadomo ile. Przedsiębiorcy muszą te przyszłe podwyżki skalkulować i uwzględnić w swojej ofercie cenowej, bo u nas nie ma możliwości waloryzacji umów zawartych w trybie zamówień publicznych, choćby wskaźnikiem inflacji co jest głupotą.

Prowadzi to bowiem do zawyżania ofert albo do upadłości, bo to jest gra w ciemno. Żądasz za mało jest ryzyko, że zbankrutujesz, jak się zmienią warunki zewnętrzne biznesu. Żądasz za dużo przegrasz przetarg, choć czasem wygrasz, bo inni dając za mało zbankrutują. Koszty (ceny) wzrosną też z uwagi na wprowadzenie 5 pojemnikowego systemu selektywnej zbiórki.

Należy też wiedzieć, że zgodnie z art. 6c ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach opłata pobierana od mieszkańców za odbiór śmieci powinna odzwierciedlać realne koszty systemu. Zatem bezprawiem jest dopłacanie do systemu odbioru śmieci z budżetu miasta. Jednak wiele gmin tak robiło. Warszawa dopłacała do systemu. W roku 2018 było to ok. 325 mln zł.

Jeśli obecny budżet miasta będzie przewidywał taka dopłatę należy go zaskarżyć lub zwrócić na tę kwestię uwagę Regionalnej Izbie Obrachunkowej, która nadzoruje zgodność z prawem budżetu.

W Warszawie mieszkańcy będą też mieli dodatkowe kłopoty, bo Rada Miasta uchwaliła przepis, że odpady zbierane selektywnie mają mieć 100% czystości asortymentowej. Nie mogą być zmieszane. Jedna butelka szklana w śmieciach plastikowych lub odwrotnie itp. będzie skutkowała podniesieniem ceny odbioru odpadów, jak za odpady zmieszane.

Dotychczas to zmieszanie mogło wynosić 20%, a teraz ma wynosić 0%. Przedsiębiorstwa odbierające odpady będą zainteresowane wyłapywaniem błędów sortowania, bo im będzie płacone zależnie od tego, jak będą formalnie klasyfikowali odbierane odpady. A to będzie biło po kieszeni obywateli, bo będą musieli dopłacać (kary) jak za odpady zmieszane.

I tu kolejna niespodzianka, bo Parlament uchwalił przepisy, że cena odbioru odpadów zmieszanych ma być min 4-krotnie wyższa od zbieranych selektywnie. Wszystko po to by zmobilizować obywateli do dbania o środowisko poprzez selektywną zbiórkę odpadów. A potem często po selektywnie zbierane odpady przyjeżdża jedna ciężarówka i wszystko razem sypie na pakę.

Często jest tak, dlatego że pomysły polityków na jakie frakcje selektywnie zbierać odpady nie są dostosowane do istniejących (dostępnych cenowo) technologii ich dalszej obróbki.

Zamiast etapowo i konsekwentnie kształtować nasz system gospodarki odpadami stosownymi przepisami, korzystając z doświadczenia innych krajów, to wymyślamy coś od ściany do ściany, a rządzi ten co wcześniej wstaje.

Bo my jesteśmy „lepsi” i nikt nas nie będzie uczył.

Warszawa ogłosiła przetarg na odbiór odpadów. Oferty zgłoszono i otworzono, ale miasto nie udziela w tej kwestii żadnych informacji. Ani kto wygrał, ani za ile, ani ile będą płacić mieszkańcy. Grobowa cisza. W tej ostatniej sprawie będzie musiała podjąć uchwałę Rada Warszawy, ale Radni nie dostali jeszcze żadnego projektu uchwały o cenach.

W projekcie budżetu jest jedynie kwota przychodów z opłat mieszkańców i prognozowane koszty płacone przedsiębiorcom za odbiór śmieci oraz bezprawna dopłata z budżetu, bo bilans inaczej się sypnie. Ale to nie są realne liczby, tylko prognozy, które runą jak domek z kart po ujawnieniu ofert przetargowych. Będzie też polityczny krzyk PiS-u na podniesienie opłat za odbiór odpadów i żądanie większych dopłat z budżetu by wykazać, że Radni dbają o mieszkańców, tak jakby budżet miasta nie był własnością mieszkańców. Jak będą dopłaty do śmieci, to nie będzie czegoś innego np. przedszkoli.

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    gość 2018-12-22 17:54:21

    najbardziej w śmieciach namieszał wojewoda blokując budowę spalarni i minister środowiska blokując pozwolenia dla firm śmieciowych, tak to jest jak rząd wtrąca się do samorządu...

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2018-12-22 22:03:25

    do gość - dziwnym trafem jedyne zezwolenie ma BYŚ który jest na Bielanach tuż obok Radiowa, po zamknięciu kompostowni na Radiowie BYŚ wystąpił o rozbudowę własnej kompostowni, jeszcze bliżej ludzi... tylko śmieci z mpo śmierdzą?

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    zBielan - niezalogowany 2018-12-23 13:26:57

    Faktycznie ciekawa sytuacja z BYSiem. MPO bez pozwoleń na Radiowie bo śmierdzi i za blisko ludzi a BYŚ jeszcze bliżej i ma komplet pozwoleń i jeszcze nieustanna rozbudowa BYSia

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis
  • Awatar użytkownika
    gość 2019-01-03 11:43:38

    "opłata pobierana od mieszkańców za odbiór śmieci powinna odzwierciedlać realne koszty systemu" nie jak podano w tekście art. 6m, ale zgodnie z artykułem 6r. ust.2.: "Z pobranych opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi gmina pokrywa koszty funkcjonowania systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, które obejmują koszty: 1) odbierania, transportu, zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów komunalnych; 2) tworzenia i utrzymania punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych; 3) obsługi administracyjnej tego systemu; 4) edukacji ekologicznej w zakresie prawidłowego postępowania z odpadami komunalnymi.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do