
11 listopada to święto, które jak co roku nastraja niepodległościowo. W niepodległościowym działaniu trzeba dbać nie tylko o wzmacnianie sił państwa polskiego. Ważne jest też by pozbyć się reliktów podłej podległości z czasów PRLu. Centralnym problemem dla Warszawy i całego państwa , jeśli chodzi o owe relikty, jest pałac stojący w centrum Stolicy, pałac którego nazwy nie wymienię, bo nie chcę upowszechniać niepotrzebnych słów. Nie chcę też ulegać sowieckiemu i komunistycznemu językowi, opartemu o zasadę perfidii nazw. W tym języku organizacja zdrajców będzie nazwana niechybnie Związkiem Patriotów…., a symbol zniewolenia w swej nazwie odwoływać się będzie do takich słów, jak „kultura” i „nauka” .
Warszawa w tyle za Głubczycami
W warszawskiego punktu widzenia warto przyjrzeć się temu, co dzieje się w innych miastach w Polsce.
27 października 2022 r. – po raz pierwszy w historii – równocześnie w czterech miejscowościach: Głubczycach i Byczynie (woj. opolskie), Bobolicach (woj. zachodniopomorskie) oraz niedaleko Staszowa (woj. świętokrzyskie) odbył się demontaż czterech pomników poświęconych Armii Czerwonej.
– Polska jest wolnym i niepodległym krajem. Nie jest rosyjską kolonią, nie jest częścią rosyjskiego imperialnego systemu, tak jak było za czasów komunistycznych, a ten upadający pomnik jest tego najlepszym dowodem. Wolni ludzie w wolnym kraju kształtują swoją świadomość historyczną na prawdzie, a nie na kłamstwie i okrucieństwie – mówił prezes IPN dr Karol Nawrocki podczas demontażu pomnika „Wdzięczności Armii Czerwonej” w Głubczycach. Symbol systemu, który po roku 1945 zwasalizował, skolonizował połowę Europy, w tym nasz kraj, Polskę, w którym nadal mordował polskich bohaterów w ubeckich katowniach, w lasach, na ulicach. Symbol systemu, który mordował w latach 70. i 80. polskich robotników i działaczy opozycji antykomunistycznej w różnych regionach Polski. I w końcu symbol systemu, który wciąż unosi się swoim duchem w dzisiejszej Federacji Rosyjskiej, który odpowiada w warstwie wartości, w warstwie mentalnej za śmierć współczesnych Ukraińców w XXI wieku – mówił prezes Karol Nawrocki.
Apel prezesa IPN o dekomunizację przestrzeni publicznej
Prezes IPN w marcu 2022 r. zaapelował do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. – Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie (...) Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi – podkreślił w oświadczeniu z 4 marca 2022 roku. Dzięki apelowi prezesa IPN rozpoczął się kolejny etap dekomunizacji w Polsce. Na oświadczenie dr. Karola Nawrockiego odpowiada coraz więcej samorządów, które chcą się pozbyć pozostałości totalitarnego systemu. Demontaże pomników to praktyczne realizacja ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.
Oświadczenie Prezesa Instytutu Pamięci Narodowej w sprawie dekomunizacji przestrzeni publicznej.
Na naszych oczach historia staje się żywym doświadczeniem. Przebrani w mundury Federacji Rosyjskiej, z Leninem i Stalinem w głowach i sercach, rosyjscy żołnierze „wyzwalają” Ukrainę, mordując kobiety, dzieci i zabijając żołnierzy niepodległego państwa.
Na naszych oczach historia staje się żywym doświadczeniem. Przebrani w mundury Federacji Rosyjskiej, z Leninem i Stalinem w głowach i sercach, rosyjscy żołnierze „wyzwalają” Ukrainę, mordując kobiety, dzieci i zabijając żołnierzy niepodległego państwa.
Władze Rosji próbują zarazem uzasadnić swą agresję, sięgając do najgorszych wzorców propagandy z czasów komunistycznych i do pseudohistorycznych argumentów. Towarzyszą temu gloryfikacja rosyjskich tradycji imperialistycznych i relatywizacja zbrodni sowieckiego komunizmu. Jakże wymowne były zdjęcia, które obiegły świat w ostatnich dniach: rosyjski czołg z flagą ZSRS zmierzający w stronę Chersonia.
Uświadamia nam to jeszcze dobitniej niż do tej pory, jak ważne jest usunięcie z polskiej przestrzeni publicznej nazw i symboli propagujących komunizm. Mimo wieloletnich działań Instytutu Pamięci Narodowej, mimo ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego – do dziś nie brakuje w Polsce pomników poświęconych Armii Czerwonej, Gwardii/Armii Ludowej, instytucji zwalczających polskie podziemie niepodległościowe po 1944 r., ulic i placów upamiętniających funkcjonariuszy Polski Ludowej itp.
Apeluję do samorządów o usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm. Najwyższy czas nadrobić zaległości w tej dziedzinie. Instytut Pamięci Narodowej służy pomocą w weryfikacji nazw ulic, placów itp. podlegających zmianie zgodnie z obowiązującym prawem.
W to miejsce godnie upamiętnijmy prawdziwych Bohaterów.
Niech wybrzmi to jasno i wyraźnie: w polskiej przestrzeni publicznej nie ma miejsca na jakiekolwiek upamiętnienia totalitarnego reżimu komunistycznego i służących mu ludzi.
4 marca 2022r.
dr Karol Nawrocki
Prezes Instytutu Pamięci Narodowej
Pałac Stalina czy „szczurze królestwo”?
Czy władze samorządowe Warszawy zdjęły urzędową nazwę Pałacu wybudowanego w centrum Warszawy przez Sowietów w latach czterdziestych/pięćdziesiątych ubiegłego wieku - pozostaje do sprawdzenia? Wykuty na elewacji Pałacu napis dedykujący budowlę Stalinowi tylko jest przesłonięty, a nie skuty!
A jak wygląda sam Pałac, jak mu się przyjrzeć z bliska? Wystawione dookoła Pałacu szczurołapki z trucizną dyskretnie sygnalizują, że szczury w Pałacu mają się coraz lepiej. Ten widok szczurołapek-szczurotrutek, którymi otoczony jest Pałac w oczywisty sposób kompromituje Stolice Polski w oczach Warszawiaków, przybyszów z kraju i zagranicy.
Widok elewacji Pałacu to też makabra. Najlepiej jest w nocy, kiedy rzeczywistego stanu rzeczy nie widać, a widać kolorowe światełka. W nocy jest lepiej, bo w nocy gorzej widać, na co przytomnie ,dawno temu, zwracał uwagę warszawski pisarz Janusz Głowacki. W dzień lepiej nie patrzeć: elewacje Pałacu szarzeją, ciemnieją ,sinieją , czernieją – kompozycja kolorów kompletnie nie-estetyczna, uzupełniana tu i tam ptasim łajnem. Tak widziany z bliska prezentuje się ów Pałac, niepotrzebnie zajmujący miejsce w samym Centrum Warszawy.
Perspektywa europejska:
Patrząc na ów budowlany dziwoląg, siłą bezczynności samorządu warszawskiego zajmujący miejsce innym obiektom, można sobie zadać pytanie: gdzie my jesteśmy? W Londynie – na pewno nie!!! Ani w Madrycie, Rzymie czy Paryżu. Nie w Atenach. W Budapeszcie , czy Pradze, Wiedniu, Berlinie – też nie!!!! To gdzie my jesteśmy, zadajemy sobie jeszcze raz pytanie patrząc na ten budowlany dziwoląg???? Nie w Sztokholmie, nie w Helsinkach, ani Oslo!!!!!!! To gdzie my jesteśmy????? Pałac Stalina tworzy pejzaż nieznany w Europie Zachodniej, Europie Południowej, Północnej i Środkowej, pejzaż nie widziany w europejskich państwach nadbałtyckich , to jest pejzaż sowiecki, albo posowiecki. Trzeba się go ze stolicy porządnego europejskiego państwa, jakim jest Polska, pozbyć w ramach procesu desowietyzacji (dekomunizacji) przestrzeni publicznej.
Arytmetyka pałacowa:
Ponieważ akurat ruszyły w Warszawie prace na budową Pałacu Saskiego to wyburzenie Pałacu Stalina będzie neutralne z punktu widzenia „arytmetyki pałacowej” , bilans jeśli chodzi o liczbę pałaców warszawskich wyjdzie na zero, a zyski mogą być w tym wypadku znaczące. Gruz zburzonego Pałacu ( ładnie opakowany) może być gadżetem turystycznym przynoszącym znaczące przychody. Wolne miejsce po zburzonym Pałacu to szansa na prestiżowy konkurs architektoniczny, będący jedyną tego rodzaju szansą dla dzisiejszego pokolenia architektów polskich, na realizację projektu takiej skali i rangi. To szansa na stworzenie centrum Warszawy XXI wieku, a nie utrzymywanie okupacyjnego reliktu z epoki PRLu. Każdy nowy obiekt wybudowany w miejsce Pałacu Stalina będzie znacznie bardziej funkcjonalny, a dużo mniej kosztowny w utrzymaniu.
Potrzebne działania:
Pomysł uwolnienia Warszawy od Pałacu Stalina nie jest nowy. Od dawna jest obecny w polskiej literaturze, mamy i często oglądamy fabularną filmową wersję zburzenia Pałacu, wiele znaczących osób z naszego życia publicznego zgłaszało na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat taki postulat.
By wreszcie osiągnąć ten cel potrzebne jest by:
Nadać sprawie rozgłos publiczny na większa niż dotąd skalę, nie tylko warszawską, ale mazowiecką i ogólnopolską – chodzi wszak o wizerunek stolicy Polski,
Pracować nad alternatywną wizją zagospodarowania centrum Stolicy,
W realizacji wyżej wymienionego celu Mazowiecka Wspólnota Samorządowa zamierza:
Zorganizować akcję społecznego poparcia dla projektu zastąpienia Pałacu Stalina Nowoczesnym Centrum Miasta
Wystąpić do Stowarzyszenia Architektów Polskich i uczelni polskich kształcących architektów o przygotowanie i zaprezentowanie wizji zagospodarowania przestrzeni centrum Warszawy między ulicami Marszałkowską, Świętokrzyską, Emilii Plater, Al. Jerozolimskimi wg standardów XXI wieku.
Zbigniew Jacek Jackiewicz
Koordynator Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej ds. desowietyzacji przestrzeni publicznej Mazowsza
Fot 1. „szaro brudno nieprzyjemnie” pejzaż PKiN, zdjęcie ZJJ
Fot 2. „Trutki na szczury wyłożone”, pejzaż okolic PeKIN, zdjęcie: ZJJ
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie