
1 września dzieci wrócą do szkół. Pytania o tym, jak będzie wyglądało nauczanie w trakcie pandemii, pozostają bez odpowiedzi. Tydzień przed rozpoczęciem zajęć w Polsce dochodzi do rekordowej liczby zakażeń — 903 osoby. Wielu rodziców obawia się o bezpieczeństwo swoich dzieci w nowym roku szkolnym. W międzyczasie "Rzeczpospolita" informuje, że za niepuszczenie dziecka do szkoły rodzice zapłacą nawet do 10 tysięcy złotych.
Na pytania o bezpieczeństwie w placówkach Minister edukacji Dariusz Piontkowski odpowiada, że „przy obecnym stanie epidemicznym można wrócić do tradycyjnych, stacjonarnych zajęć w szkołach”.
Ale jednocześnie zdajemy sobie sprawę, że mogą lokalnie zdarzyć się ogniska epidemii (…) Dlatego przewidujemy możliwość zawieszenia częściowego lub całościowego zajęć stacjonarnych i przechodzenia na tryb mieszany – mówił kilka dni temu na antenie Radia Wnet.
Rodzice, obawiające się o zdrowie swoich dzieci, nie mogą wpłynąć na sytuacje i samodzielnie zadecydować o pozostawianiu pociech w domu. Informacje o karze w wysokości 10 tysięcy złotych przekazała "Rzeczpospolita". Nieusprawiedliwiona nieobecność ucznia zostanie potraktowana jako uchylanie się od obowiązku szkolnego. W takiej sytuacji samorząd może ukarać jego opiekunów karą w wysokości 10 tysięcy złotych.
Fot. powrót do szkoły
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Informacja Witam, Nazywam się Suzanne ROBART, jestem obywatelką Francji. Dziś kontaktuję się z Państwem z radosnym sercem, aby zaoferować Państwu darowiznę w wysokości 150.000 euro. Możesz napisać do mnie bezpośrednio na mój osobisty adres e-mail, aby uzyskać więcej informacji, jeśli jesteś zainteresowany: [email protected] Mam nadzieję na twoją wiadomość.