Reklama

Po długiej i ciężkiej chorobie odszedł na wieczną wartę poseł na Sejm RP Artur Górski

04/04/2016 11:11
Poznałem Artura wiele lat temu podczas mojej działalności radnego w ursynowskim samorządzie. Był to niewątpliwie jeden z najbardziej pracowitych parlamentarzystów jakich poznałem. Jednocześnie był wielkim lokalnym, mokotowsko-ursynowskim patriotą. Dawał temu wyraz nie tylko prowadząc biuro poselskie przy ul. Puławskiej, a niegdyś jego filię na Kabatach, bywając na licznych imprezach, czy uroczystościach organizowanych przez ursynowski samorząd, czy pisząc przez długi czas felietony do prasy lokalnej, ale w swojej codziennie pracy parlamentarzysty, interpelując i dociekając wielokrotnie w sprawach istotnych dla mieszkańców.

To z nim właśnie jesienią 2010 roku ustalałem szczegóły umowy koalicyjnej pomiędzy Stowarzyszeniem Nasz Ursynów a Prawem i Sprawiedliwością, w wyniku których to ustaleń zostałem burmistrzem Ursynowa, a czas naszych wspólnych rządów był obiektywnie najbardziej udaną dla mieszkańców kadencją dzielnicowego samorządu.

Z tamtym czasem wiąże się historia, która znakomicie obrazuje poglądy Artura, który wierny im chciał, by w umowie koalicyjnej pojawił się zapis, że „Stowarzyszenie Nasz Ursynów deklaruje nie podejmowanie inicjatyw wymierzonych w Kościół katolicki i katolicką tradycję, a także wyraża zgodę na wspieranie działalności społecznej i kulturalnej, prowadzonej przez Kościół katolicki w Dzielnicy Ursynów”. Udało mi się go wówczas przekonać, by zapis brzmiał: „Strony deklarują wspieranie działalność kulturalnej, społecznej i sportowej prowadzonej przez Kościół Katolicki i inne wyznania w Dzielnicy Ursynów”.

To tylko jeden z dowodów, że Artur był osobą głęboko wierzącą zarówno w wymiarze światopoglądowym jak i religijnym. Przez to, a także niektóre dość kontrowersyjne, czy jednoznaczne wypowiedzi uważany był za radykała. Prywatnie był to jednak człowiek bardzo miły, rozsądny i komunikatywny, a zarazem gentelman i osoba wysokiej kultury bycia.

Cieszył się dużą estymą w środowiskach patriotycznych za swoją konsekwentną działalność na ich rzecz. Pamiętam, gdy w kolejną rocznicę Powstania Warszawskiego podczas uroczystości w Parku Dreszera wymieniani po kolei przedstawiciele najwyższych władz państwowych i samorządowych oraz parlamentu nie wzbudzali niemal żadnych reakcji licznie zgromadzonej publiczności, aż przy nazwisku Górski zerwał się spontaniczny i gromki aplauz.

Bezinteresowne i okazywane na zewnątrz uznanie wśród ludzi to najwyższa nagroda za pracę publiczną. Bo pomimo, że mieliśmy odmienne poglądy polityczne i hołdowaliśmy nieco innym wartościom Artur swoją konsekwencją, prawością i codzienną pracą zasługiwał na najwyższe uznanie. Przyjacielu, jestem pewien, że Twoja działalność publiczna, upór i zaangażowanie będą drogowskazem dla innych. Spoczywaj w pokoju!

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do