
Kilka tygodni temu pisaliśmy o tym, że stołeczny radny Marek Szolc wystosował do ratusza interpelację, dot. ograniczenia spożywania mięsa w szkołach. Wiemy już, co na to ratusz.
Ograniczenie spożycia mięsa, szczególnie czerwonego to jedno z fundamentalnych działań, które możemy podjąć, aby ograniczyć emisję gazów cieplarnianych oraz zatrzymać kryzys klimatyczny - pisze w swoim apelu Marek Szulc, warszawski radny. Według niego, uczenie pozytywnych w skutkach dla środowiska i zdrowia podstaw konsumenckich, należy zaczynać jak najwcześniej. Szulc podkreśla, że to właśnie szkoła mogłaby tutaj odegrać niezwykle istotną rolę.
Radny zadał ratuszowi trzy konkretne pytania:
Odpowiedzi na pismo udzieliła wiceprezydent Renata Kaznowska, zwracając uwagę na to, iż nie ma jednej określonej zasady, co do żywienia w szkole. Fragment wypowiedzi przytoczony został przez TVN Warszawa...
Może to być szkolna kuchnia, stołówka prowadzona przez ajenta, catering bądź bufet. Podobnie rzecz ma się z menu. Czasem oferowane są do wyboru posiłki wegetariańskie, a w niektórych przedszkolach posiłki podawane są w formie tak zwanego szwedzkiego stołu i dzieci same dokonują wyboru.
Pani wiceprezydent przypomina, że jadłospisy są również dostosowywane do diety wynikającej ze wskazań medycznych niektórych uczniów i uczennic. Kaznowska obiecała, że propozycja radnego przedstawiona zostanie wraz z końcem sierpnia dyrektorom i dyrektorkom przedszkoli oraz szkół. Tak czy siak, decyzja będzie konsultowana i z rodzicami pociech.
Fot. pxhere.com
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie