
Piotr Nowak został odwołany z funkcji ministra rozwoju i technologii po tym, jak ogłosił, że Polska uzyska z Unii Europejskiej zablokowane przedtem środki z Krajowego Planu Odbudowy.
...Chociaż to wiadomość po pierwsze prawdziwa, po drugie zaś dobra dla Polski. Tym samym jednak Mateusz Morawiecki pozbył się potencjalnego rywala. Przedtem Nowaka wymieniano wśród kandydatów na jego następcę w fotelu szefa rządu.
W tradycyjnych autokracjach często karano tych, którzy przynosili złe wiadomości. Tym razem sankcja dotyczy ministra, który ogłosił dobrą. Zresztą Piotr Nowak miał do tego prawo, skoro to właśnie rozmowy, jakie odbył z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem przełamały impas w kwestii zablokowanych w związku ze stanem praworządności w Polsce pieniędzy z Unii Europejskiej.
Jednak tym samym PiS stracił możliwość inscenizacji, której głównym aktorem byłby premier Morawiecki. Planowano bowiem, by efekt odwlec w czasie a sukces ogłosić w blasku jupiterów. Nowak skradł show, gdy uznał, że ma prawo samemu upublicznić, co sam załatwił. Zresztą pośrednio prawdziwość podanej przez niego informacji potwierdził wicemarszałek Sejmu i przewodniczący klubu parlamentarnego PiS Ryszard Terlecki: - Unia poszła po rozum do głowy.
Do momentu zdymisjonowania w czwartek rano, Piotr Nowak pozostawał jednym z dwóch członków rządu, mających za sobą warte więcej niż wzmianki doświadczenia w międzynarodowym sektorze finansowym. Zresztą podobnie jak sam premier Morawiecki, dawny prezes wielkiego banku Banku Zachodniego WBK z kapitałem najpierw irlandzkim a następnie hiszpańskim. Z kolei Nowak zanim został ministrem, był doradcą dyrektora Międzynarodowego Funduszu Walutowego oraz wiceprezesem funduszu hedingowego Swiss Re z siedzibą w Londynie.
Unijne pieniądze na walkę z następstwami pandemii - w sumie ok. 36 mld euro w ramach Krajowego Planu Odbudowy - Polska powinna otrzymać już w maju lub czerwcu ub. r. Zostały zablokowane w odwet za działania pisowskiej ekipy wobec wymiaru sprawiedliwości, uznane przez UE za zagrożenie dla praworządności: powołanie Izby Dyscyplinarnej oraz upartyjnienie Krajowej Rady Sądownictwa. Ostatnio ze strony władzy zwielokrotniono zabiegi o uwolnienie tych środków, służą temu m.in. projekty ustaw sądowych: prezydencki Andrzeja Dudy oraz poselski pisowski. Poza nimi są jeszcze trzy inne. Także Unia szukała dogodnego rozwiązania, by móc przekazać Polsce środki z KPO. Przyczyniło się do tego przyjęcie przez Polskę ponad 2,2 mln wojennych uchodźców z Ukrainy. Wobec rozmiarów akcji humanitarnej i groźby powstania nieobliczalnego kryzysu trudno bowiem dalej Polskę represjonować nawet za sprzeczne z unijnymi standardami praworządności i demokracji działania rządu. Jednak konkretne rozmowy, z udziałem premiera Mateusza Morawieckiego, ministra ds. kontaktów z UE Konrada Szymańskiego i wiceministra Waldemara Budy ślimaczyły się. Impas, jak nieoficjalnie wiadomo, przełamał dopiero sam Nowak. Pokazał za to, że słusznie o nim mówiono, iż pozostaje ministrem nie "z PiS-u" lecz "z rynku". Tę właśnie rolę zagrał do końca. Chociaż ma dopiero niespełna 42 lata, rządzącym trudno przyjdzie znaleźć następcę o budzącym podobny respekt z powodu doświadczeń w globalnych instytucjach życiorysie.
Łukasz Perzyna
Fot. GOV
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie