
W minioną sobotę rozpoczął się cykl „Seks w Ogrodzie (Powszechnym)”, czyli cotygodniowe rozmowy o seksualności w rozmaitych jej kontekstach: socjologicznych, filozoficznych i kulturoznawczych oraz o problemach z jakimi wiąże się seksualność, o jej wyzwaniach i ograniczeniach.
Gościem spotkania była berlińska didżejka Ipek, która opowiedziała o „seksie multi-kulti”. Rozmowa dotyczyła „kwestii seksualności z perspektywy kraju, w którym od dziesięcioleci współżyją ze sobą rozmaite kultury, religie, czego świetnym przykładem jest berlińska dzielnica Kreuzberg, gdzie obok siebie żyją od lat w zgodzie imigranci, hipsterzy, społeczność LGBTQ, anarchiści i turyści”.
Spotkania w ramach syklu „Seks w Ogrodzie (Powszechnym) mają się odbywać w każdą środę o godz. 19.00 w Ogrodzie przed Teatrem Powszechnym.
Tematy spotkań zdecydowanie nie podpasowały mieszkańcom Pragi Południe. Z pytaniem, czy są to właściwe tematy, którymi powinna zajmować się instytucja kultury w Warszawie finansowana właściwie z ich pieniędzy, zwrócili się do radnego dzielnicy Marka Borkowskiego. W interpelacji złożonej do burmistrza dzielnicy, radny kpi z tematów kolejnych spotkań i zaznacza, że mieszkańcy Pragi Południe oczekują od Teatru Powszechnego działalności kulturalnej, a nie politycznej skierowanej do mniejszości seksualnych oraz imigrantów. Całość pisma poniżej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie