Sezon grzewczy uważamy za rozpoczęty! Tak nie warto próbować oszczędzać

Sezon grzewczy uważamy za rozpoczęty! Choć temperatury dopiero zaczęły spadać, ludzie już szukają sposobów na oszczędzanie.

Wczoraj na Grochowie ktoś wtargnął pod pociąg, a Bemowskie Centrum Kultury zapowiedziało świąteczny bal. Poza tym Terminal Kultury Gocław również zaprasza na serię ciekawych wydarzeń. Jednak poza wypadkami oraz organizowaniem interesujących imprez i spotkań, warszawska społeczność ma też inne zajęcia, a raczej... problemy. 

Sezon grzewczy uważamy za rozpoczęty. Co za tym idzie, niektórzy już zaczęli główkować nad tym, w jaki sposób oszczędzać i zmniejszać rachunki w okresie jesienno-zimowym; szczególnie w zimowym. Niektórzy - jak co roku - okażą się pewnie odważni na tyle, że zaczną zakręcać grzejniki. To oczywiście wielki błąd, który może słono kosztować i sprawić, że zamiast oszczędzić, zapłaci się więcej, oj znacznie więcej. 

A to przez przepisy dotyczące najmniejszej temperatury w mieszkaniach. Rozporządzenie Ministra Infrastruktury mówi o tym, iż musi ona wynosić minimalnie 20 stopni Celsjusza, a w łazienkach o cztery stopnie Celsjusza więcej. Przy tym zakręcenie kaloryferów może mieć bardzo zły wpływ na równowagę cieplną nie tylko najbliższych pokoi, ale również całego budynku. To może być także przyczyna wychłodzenia mieszkań, co z kolei - jak wszyscy wiemy - może prowadzić nie tylko do braku komfortu i problemów zdrowotnych, ale i tworzyć zagrożenie dla życia człowieka. 

Kancelaria LEGA ARTIS w ostatnim czasie informowała, iż do nieprzyjemnego incydentu doszło ostatnio w Gdyni. Jedna z mieszkanek "wyziębiała" mieszkanie właśnie w taki sposób, jednocześnie kradnąc ciepło. Spółdzielnia ukarała ją... mandatem w wysokości pięciuset złotych. Jak widać więc, są i konsekwencje dla portfela. 

CZYTAJ RÓWNIEŻ: