
Na początku 2020 roku spełnił się bardzo ciemny scenariusz, którego dla światowego sportu nie wymyśliłby żaden, nawet najbardziej pesymistyczny scenarzysta. Wszyscy kibice od kilku miesięcy cierpią z powodu wybuchu pandemii koronawirusa, która spowodowała zawieszenie wszelkiego sportu na całym świecie. W tym momencie nie znamy konkretnej daty powrotu, ale sytuacja z dnia na dzień bardziej się stabilizuje i wydaje się, że najgorsze już za nami.
Wiemy już na pewno, że nie we wszystkich dużych ligach piłkarskich w Europie uda się dokończyć sezon 2019/20. Władze holenderskiej Eredivisie i francuskiej Ligue 1 już odwołały rozgrywki, co z pewnością bardzo nie spodobało się federacji UEFA. Oznacza to bowiem bardzo duże straty finansowe, ale to nie jedyny minus takiego rozwiązania.
Dobre informacje bardzo regularnie przeplatają się z tymi negatywnymi, z tą różnicą, że złe wieści mają o wiele większe konsekwencje. Na początku maja byliśmy pewni, że niemiecka Bundesliga jest już bardzo blisko powrotu. Jednak, kiedy drużyny zaczęły już przygotowywać się do wznowienia rozgrywek, wydarzył się dość spory skandal.
Grający w Herthcie Berlin Salomon Kalou nagrał procedury, jakie miały miejsce za kulisami stołecznego klubu. Okazało się, że pracownicy nie przestrzegają zasad bezpieczeństwa przeciwko rozprzestrzenianiu się chorobie.
Piłkarz został zawieszony, a przez ten wybryk wznowienie rozgrywek stanęło pod znakiem zapytania. Prawda jest jednak taka, że Iworyjczyk pokazał to, jak wygląda prawdziwa sytuacja w klubie. W tym przypadku czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal. Gdyby tego nie nagrał, po prostu świat by się o tym nie dowiedział.
W tym momencie nie ma pewności absolutnie do niczego, jeśli chodzi o najbliższą przyszłość sportu. Przełomowym momentem będzie wznowienie pierwszych rozgrywek piłkarskich w Europie. Szczególną różnicę będzie można poczuć, gdy ogłoszona zostanie data powrotu którejś z najbardziej popularnych lig, jak: angielska, włoska, niemiecka, włoska, hiszpańska lub polska. Wszystko wskazuje na to, że może stać się to już na przełomie maja i czerwca, oczywiście jeżeli nie wydarzy się kolejny nieoczekiwany kataklizm.
Wznowienie rozgrywek pobudzi do życia także rynek bukmacherski, który aktualnie bazuje głównie na sportach wirtualnych i elektronicznych. Jest to ciekawa alternatywa w chwili, gdy zawieranie zakładów na tradycyjne dyscypliny jest nieosiągalne.
Na stronach bukmacherów można skorzystać z bonusów powitalnych. Jednym z nich jest PZBuk, który dla nowych graczy przygotował tzw. cashback, czyli jednorazowy zwrot w przypadku przegrania zakładu. Aby skorzystać z tej oferty, wystarczy założyć nowe konto po kliknięciu tutaj - kod promocyjny PZBuk - i wpisać specjalny kod promocyjny w trakcie rejestracji.
Przed założeniem konta na stronie bukmachera, warto przeczytać poradnik, który dokładnie przeprowadzi przez proces rejestracji, wytłumaczy warunki bonusów dla nowych i stałych graczy i opisze możliwości dokonywania wpłat i wypłat.
Obstawianie zakładów bukmacherskich dozwolone jest wyłącznie po ukończeniu 18 roku życia. Zakłady dostępne są na stronach u legalnych bukmacherów posiadających stosowne zezwolenie przyznane przez Ministerstwo Finansów. Zawieranie zakładów na stronach internetowych spółek nieposiadających takiego zezwolenia jest zabronione i grozi konsekwencjami prawnymi.
Cherry Online Polska Sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie (KRS:0000678163, NIP: 1132942188, REGON: 367291480) - zezwolenie z dnia 28 czerwca 2018 r. nr PS4.6831.26.2017.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie