
Zaczęło się od tego, że kierowca samochodu osobowego nie zatrzymał się do kontroli. Skończyło się na aresztowaniu.
Dochodziła godzina 22.00, kiedy policjanci z wolskiej patrolówki dostrzegli nissana, który nie zatrzymał się do kontroli. Bez wahania funkcjonariusze ruszyli za nim, używając sygnałów zarówno świetlnych, jak i dźwiękowych. To jednak nie zmotywowało kierowcy do zatrzymania się, dlatego mundurowi podjęli za nim pościg.
W końcu mężczyzna zatrzymał pojazd na chodniku. Próbował jeszcze wyjechać, ale policjanci mu to uniemożliwili. Prowadzący nissana stawiał opór, nie chciał wyjść z auta. To zmusiło funkcjonariuszy do użycia chwytów obezwładniających, dzięki czemu mogli wyciągnąć "buntownika" na zewnątrz.
Nie można było nie poczuć, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem wykazało, że delikwent miał prawie promil alkoholu w organizmie. Zatrzymano go więc i przewieziono na komendę. Teraz grozi mu kara do pięciu lat więzienia.
Źródło: KRP IV
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie