To na Mazowszu rozpoczęły się niedawno poszukiwania 42-latka. Niestety, finał tychże poszukiwań właśnie się "rozegrał". Co tam się wydarzyło?
O zuchwałym napadzie w Warszawie pisaliśmy już wczoraj rano. Tak samo, jak informowaliśmy o policyjnej akcji na Grochowie oraz drace na Wisłostradzie.
Tymczasem w miejscowości Żabokliki (gmina Siedlce) na Mazowszu rozegrała się tragedia. Wszystko działo się na terenie jednej z posesji. Na zlecenie jej właściciela, 42-letni ogrodnik miał po zmroku zajrzeć do studzienki, przyświecając sobie telefonem.
Jak przekazał Miejski Reporter... stracił równowagę i wpadł do środka - do szamba: co gorsza, głową w dół. Służby ratownicze prowadziły poszukiwania przez trzy dni, aż w końcu ciało mężczyzny znaleziono w poniedziałek (27 października).
Teraz prokuratura prowadzi śledztwo, ale wstępne ustalenia mówią o tym, że do śmierci 42-letniego pracownika nie przyczyniły się osoby trzecie. Po sekcji ustalono, iż przyczyną zgonu było... utonięcie.
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie