
Dzisiaj wypada jedyna w sierpniu niedziela handlowa. W związku z tym, że ludzie kompletują jeszcze wyprawki szkolne, ktoś wyraził swoje niezadowolenie.
Na dzisiaj - 27 sierpnia - wypadła jedna z trzech ostatnich w tym roku niedziel handlowych. Ludzi w sklepach jest całkiem sporo, ale w marketach w późniejszych godzinach będzie ich prawdopodobnie jeszcze więcej. Większość stara się zrobić jedno: skompletować wyprawki szkolne dla swoich dzieciaków - młodszych lub starszych.
Jak się okazuje, nie jest to łatwe zadanie; bo chociaż rodzice mogą otrzymać od państwa ok. 300 złotych na ten cel, tak nie na wszystko te pieniądze wystarczają. Jedna z czytelniczek opisała w wiadomości swoją sytuację i swoje niezadowolenie (można by rzec: rozczarowanie):
300 złotych na kilkanaście zeszytów, długopisy, kredki czy inne przybory tego typu. Do tego dochodzą piórniki, plecaki (jak wiemy, nie należą one w tych czasach do najtańszych), podręczniki i niezbędne książki (używanych nie zawsze się znajdzie). Mam troje dzieci w wieku od 7 do 18 lat. Wszystkie rok w rok czegoś potrzebują, nie zawsze można użyć tego, co kupiło się wcześniej. I na to wszystko ma wystarczyć trzysta złotych? Za tyle nie wyżywi się często jedna osoba w tydzień...
Jak więc sądzicie, jaka kwota na szkolne wyprawki dla uczniów i uczennic byłaby adekwatna? Czy według was 300 złotych spokojnie wystarczy na wszystko?
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie