Reklama

Blokowanie parkomatów- wandalizm czy obywatelskie nieposłuszeństwo?

Nie wszyscy są zadowoleni z rozszerzenia stref płatnego parkowania. Wczoraj kilka praskich parkomatów "oberwało" pianką montażową i sprejem.

Kto za, kto przeciw

Strefy płatnego parkowania nie od dzisiaj wzbudzają kontrowersje.

Ich zwolennicy argumentują, że strefy płatnego parkowania niestrzeżonego pozwalają ograniczyć ruch samochodowy w miastach, zapobiegają samowolce parkingowej i zapewniają miejsca postojowe dla mieszkańców dzielnic nimi objętych. 

Przeciwnicy twierdzą, że nie można w ten sposób wykluczać "importowanych warszawiaków", którzy posiadają "obce" tablice. Nie każdy może bowiem zostać zameldowany w Warszawie. Nawet osoby związane emocjonalnie i życiowo ze stolicą mieszkają niekiedy w wynajmowanym mieszkaniu, a nawet "na czarno". Nie mogą więc się zameldować. Inni kupili samochody w swoim mieście rodzinnym, do którego nie dojeżdża transport zbiorowy. "Czy oni są gorszymi mieszkańcami?"- można zapytać.

Co więcej, strefy płatnego parkowania powodują- zdaniem ich przeciwników- większe korki. Dlaczego? Bo osoba niemająca pieniędzy na opłacenie parkowania krąży dookoła, szukając miejsca bezpłatnego. Na abonament parkingowy nie mogą liczyć też osoby poruszające się pojazdami służbowymi. 

Inni zwracają uwagę na argumenty społeczne. "Dlaczego mamy płacić za użytkowanie przestrzeni, która jest wspólna? To się wyklucza!"- twierdzą. 

Innym istotnym argumentem przeciwników SPPN jest niedoskonałość transportu zbiorowego. Jeśli środkami miejskimi dojedzie się w dane miejsce w godzinę, a samochodem nieco ponad kwadrans, to wybór podróży samochodem nie jest niczym dziwnym.

Podnoszą oni także kwestię finansową. Wiele osób uważa, że strefy płatnego parkowania są li i jedynie sposobem na "wyciąganie kasy z ludzi". 

Vox populi

Na ulicy Ratuszowej ktoś uszkodził parkomaty przy użyciu farby w spreju oraz pianki montażowej, uniemożliwiając włożenie karty płatniczej. Kierowcy musieli więc, nolens volens, parkować za darmo. 

Wandalizm? Zapewne. Niektórzy mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że można uznać ten wandalizm za objaw obywatelskiego nieposłuszeństwa. Parkomat "zaatakowano" nie z samej potrzeby dewastacji i radości destrukcji. W komentarzach przewija się sformułowanie "vox populi", "mieszkańcy biorą sprawy w swoje ręce".

Zwłaszcza, że "usterkę" naprawiono szybko. "Żeby drogi w takim tempie remontowali"- ironizują mieszkańcy. Co radykalniejsi dodają, że parkomaty powinno się zniszczyć trwale. 

Sprawa trafiła na policję, jedna sprawcy wykroczenia pozostają nieznani. 

Kto chciał SPPN na Ratuszowej?

Zdaniem niektórych komentujących, strefa płatnego parkowania niestrzeżonego w okolicach placu Hallera została wprowadzona wbrew woli mieszkańców, a konsultacje społeczne były tylko przykrywką. 

5-go listopada zbierane były podpisy pod petycją o bezpłatne parkowanie. Prażanie czują się oszukani. Uważają, że na konsultacjach społecznych była garstka osób, które nie powinny decydować za całą dzielnicę. Ponadto miejsc parkingowych będzie mniej. "W obrębie osiedla zarejestrowanych jest ponad 11 tys. aut, a miejsc parkingowych po włączeniu do SPPN będzie tylko 1,5 tys." – wyliczają prażanie. 

Podczas kilku godzin zebrano ponad 300 podpisów. Kamil Ciepieńko, radny dzielnicy Praga-Północ zapowiada, że to nie koniec.

Nie inaczej jest na Mokotowie, Ochocie i Saskiej Kępie. 

Mieszkańcy Mokotowa zaznaczają, że to "rowerowi aktywiści" chcą- ich zdaniem- eliminować samochody z miasta. Są przeciwni grodzeniu przestrzeni wspólnej przez kolejne słupki i szlabany, przez co miejsc parkingowych jest mniej. Chcą,  "żeby zmiany zachodzące w infrastrukturze drogowej naszej dzielnicy były racjonalne, służące wszystkim mieszkańcom".

Mieszkańcy Ochoty są twórcami facebookowej grupy "Mieszkańcy Warszawy przeciwko absurdom drogowym tworzonym przez ZDM".  Początkowo grupa była dzielnicowa, ale postanowiono rozszerzyć ją na całą Warszawę.

Saska Kępa nie chce SPPN. "Konsultacje społeczne? Przykrywka. Pytali tylko, JAKA to ma być strefa"- piszą. Dodają: "niczego, poza odpłatnością oraz redukcją ogromnej ilości legalnych miejsc do parkowania, ona nie zmieni". 

Czy głos mieszkańców zostanie wysłuchany? A może jednak strefy płatnego parkowania są potrzebne? Zapraszamy Czytelników do dyskusji.

 

JM

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do