
Najważniejsze jest to, że jeszcze nic nie wybuchło.
W każdym razie, już od 5 rano, jak informuje Komenda Stołeczna Policji, napływały ostrzegające maile o podłożeniu bomb w warszawskich budynkach użyteczności publicznej, takich jak Pierwszy Urząd Celny przy al. Krakowskiej, Izba Celna przy ul. Postępu, Giełda Papierów Wartościowych, budynek Sądu Rejonowego przy Marszałkowskiej oraz ministerstwa a nawet szkoły. W sumie, do tej pory na terenie powiatu warszawskiego zgłoszono ponad 50 placówek, w których podłożono bomby.
Giełda Papierów Wartościowych i Urząd Celny zostały ewakuowane. GPW ogłosiło, że praca Giełdy nie została zakłócona.
Do niektórych budynków pracowników nie wpuszczono, gdyż informacja o podłożeniu bomby dotarła przez rozpoczęciem pracy urzędu. Portal wp.pl informuje, że alarmy bombowe zgłoszono w całej Polsce, m.in. w Gliwicach, Gdyni, Lublinie, Zawierciu, Iławie, Inowrocławiu, Krakowie.
Trwają poszukiwania bombermana. Trzeba przyznać, że tym razem ryzykował najwyższy wymiar kary przewidziany za takie przestępstwo.
Jeszcze nie wiadomo, czemu miał służyć ten paraliż miejskich instytucji, ale miejmy nadzieję, że to tylko wybryk chorego umysłu, choć, jak to mówi ulubiony klasyk w moim zawodzie: W czym tkwi przyczyna? W skutku.
Grabarz
Fot Beax, Wikimedia CommonsJeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie