
Strażnicy miejscy zatrzymali 25-latka mieszkańca Zielonki, który podczas interwencji zachował się dość... skrajnie i nietypowo.
Trzy dni temu, tuż po godz. 14.00, strażnicy miejscy zobaczyli u zbiegu ul. św. Wincentego i ul. Rogowskiej, wymachującego metalową pałką teleskopową. Tym samym straszył on pasażerów, którzy czekali na autobus.
Mężczyzna na widok patrolu ukrył przedmiot. Funkcjonariusze odebrali mu torbę, pytając o powód jego zachowania. Jeden z mundurowych zrelacjonował, że delikwent był pobudzony i agresywny. Odparł, że zdenerwował go aparat telefoniczny. Dodatkowo w odebranej saszetce ujawniono torebkę foliową z zielono-brunatnym suszem roślinnym.
Kiedy strażnik po nią sięgnął, 25-latek odepchnął go, wyrwał torebkę i... zjadł ją, połykając. Mieszkaniec Zielonki przyznał, że wewnątrz znajdowało się ok. 5 gramów marihuany. Połknął to, by zatrzeć ślady przestępstwa, ponieważ... miał już wyrok w zawieszeniu, a nie chciał iść do więzienia.
Mężczyzna robił się coraz bardziej agresywny. Szarpał się i odpychał funkcjonariuszy, próbując uciec. Uspokoił się dopiero, gdy strażniczka i strażnik założyli mu kajdanki. Wezwani na miejsce policjanci, zdecydowali o zatrzymaniu 25-latka w związku z naruszeniem nietykalności funkcjonariuszy straży miejskiej, co może zniweczyć jego plany pozostania na wolności. Wcześniej jednak nierozważny konsument dowodów przestępstwa został odwieziony do szpitala.
Źródło: Straż Miejska w Warszawa
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie