Jazda autem po narkozie – można czy nie? Co na to to przepisy ruchu drogowego?

Wiadomo, że ze względów medycznych, po zabiegach wykonywanych pod narkozą nie wolno wsiadać za kierownicę przez 24 godziny. Zdarza się jednak, że kierowcy twierdzą, że czują się dobrze i nie stosują się do lekarskich zaleceń. Co na to przepisy ruchu drogowego?

Zacznijmy od wyjaśnienia: narkoza to potoczna nazwa dla znieczulenia ogólnego. Oznacza całkowitą i odwracalną utratę świadomości, w wyniku wprowadzenia leków anestetycznych. Leki te wywołują utratę świadomości, całkowite zniesienie bólu oraz zahamowanie odruchów i napięcia mięśniowego.

Teoretycznie sprawa jest banalnie prosta. Po każdym, nawet drobnym zabiegu wykonywanym w znieczuleniu ogólnym czyli pod narkozą, przez 24 godziny nie można wsiadać za kierownicę. To zalecenia medyczne, do których powinniśmy się stosować, bo jak nietrudno się domyślić, chodzi o „wypłukanie” leków z organizmu.

Zdarza się jednak, że już w kilka godzin po narkozie pacjenci czują się „normalnie” i wbrew zaleceniom siadają za kierownicę i jadą. Czy przepisy w jakikolwiek sposób regulują tę kwestię? Okazuje się, że nie, co potwierdza Komenda Stołeczna Policji. Czy to oznacza, że nie narażamy się na żadne konsekwencje prawne z tego powodu? Może być różnie. Wystarczy przypadkowa kontrola czy stłuczka, a dotkliwie odczujemy swoje „bohaterstwo”.

- Kwestia kierowania pojazdami po znieczuleniu ogólnym/narkozie, nie jest uregulowana prawnie – wyjaśnia kom. Rafał Rutkowski, dodaje jednak, że policjanci dysponują urządzeniami do stwierdzania zawartości alkoholu oraz narkotyków w organizmie. - Należy podkreślić, że pacjent informowany przez lekarza o powstrzymaniu się od kierowania pojazdem po znieczuleniu ogólnym powinien się zastosować do takich zaleceń i kierować się również zdrowym rozsądkiem, aby nie narażać siebie oraz innych uczestników ruchu drogowego na niebezpieczeństwo – podkreśla komisarz Rutkowski z Wydziału Komunikacji Społecznej KSP.