
Nastolatkowie wiedzieli, że żaden rozsądny kasjer nie sprzeda im alkoholu. Postanowili więc poszukać kogoś, kto im to ułatwi...
W piątek - 1 grudnia - strażnicy miejscy przebywali akurat na Pradze-Południe. Na placu Szembeka zauważyli czwórkę nieletnich osób, podchodzących do mężczyzn przed sklepem monopolowym. Wręczali im pieniądze, co wzbudziło podejrzenia mundurowych. Zdecydowali oni, że poczekają na rozwój sytuacji.
48-latek, jak się potem okazało, szybko wyszedł ze sklepu i przekazał jednemu z niepełnoletnich dwie butelki wódki. Strażnikom tyle wystarczyło, żeby podjąć się interwencji. Choć chłopak, któremu wcześniej starszy klient sklepu przekazał zakupy ruszył do ucieczki, został bez problemu ujęty. W jego plecaku faktycznie był alkohol.
Młodziutki delikwent przyznał, że alkohol kupił mu mężczyzna, który wciąż stał przed monopolowym. Potwierdziła to także reszta trzynastolatków. Na miejsce wezwano więc policję, która zatrzymała 48-latka. Nastolatków przekazano za to rodzicom.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie