
Wieczór na Śródmieściu nie należał do najłatwiejszych. Gdy inni pasażerowie czekali na skład, pewien chłopiec... Sami przeczytajcie.
W miniony wtorek - 18 lutego - na Śródmieściu niemalże doszło do tragedii. Jak? Co dokładnie się wydarzyło?
Do zdarzenia doszło tuż przed godziną 19.30 na stacji Centrum linii metra M1 w Warszawie. Jeden z pociągów właśnie wjeżdżał na stację w kierunku Kabat, gdy pod ten nadjeżdżający pociąg wtargnął zaledwie piętnastoletni chłopak.
Z informacji podanych przez inne media wynika, że z torowiska nastolatek wyszedł o własnych siłach - na z powrotem na peron. Według serwisu informacyjnego Miejski Reporter, świadkowie mieli podawać, że dziecko miało rozbitą i zakrwawioną głowę. Młodego mężczyznę zabrano na badania do szpitala.
Warszawski Transport Publiczny informował w danym czasie o utrudnieniach na dwóch stacjach i w ruchu metra.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie