
Dzisiaj miała miejsce nietypowa interwencja w Jabłonnie, która zakończyła się zupełnie inaczej, niż można było się tego spodziewać...
Niedługo w Warszawie rozpoczną się ferie zimowe, a wcześniej informowaliśmy o fakcie, iż Warszawski Transport Publiczny skrócił jedną z najbardziej lubianych tras mieszkańców stołecznej dzielnicy. Musicie też wiedzieć, iż niebawem odbędzie się w Warszawie kolejne wspólne kolędowanie, tym razem z polskim zespołem, który od dawna wzbudza mieszane odczucia.
Tymczasem dzisiaj mieszkańcy podwarszawskiej miejscowości zaczęli informować (w mediach społecznościowych) o strzałach i akcji policjantów. Wszystko działo się w Jabłonnie, na terenie powiatu legionowskiego w województwie mazowieckim. Oficer prasowa legionowskiej policji kom. Justyna Stopińska powiedziała w rozmowie z Polską Agencją Prasową potwierdziła, że...
Sytuacja zaczęła się od interwencji wobec agresywnego mężczyzny. Kiedy policjanci pojawili się na miejscu, przy ulicy Parkowej, zostali zaatakowani przez człowieka, który nagle rzucił się na nich z... widłami. Tak, dobrze przeczytaliście: z widłami dzierżonymi w dłoni. Ponieważ agresor nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy i stawał się coraz bardziej niebezpieczny, mundurowi użyli gazu.
Gaz jednak nie przyniósł pożądanych efektów, w związku z czym użyto paralizatora. Ten również nic nie dał i, jak w rozmowie z PAP przekazał rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Norbert Woliński... jeden z policjantów oddał strzał ostrzegawczy, a następnie dwa strzały w kierunku mężczyzny. Postrzelony w nogi agresor został przewieziony do szpitala.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie