Reklama

Istnieje ryzyko, że Ursynów zostanie bez stacji pogotowia

Ursynów może zostać bez stacji pogotowia. Spółdzielnia wypowiedziała już umowę najmu dla jedynej bazy w tej dzielnicy. Powodem ma być "komfort akustyczny mieszkańców". Jak informuje spółdzielnia, część mieszkańców wysyyłała skargi odnośnie hałaśliwej działalności ratowników...

Skromne warunki

W blaszaku przy ulicy Jastrzębowskiego 24 warunki są skromne: znajduje się tam nieduża toaleta, prysznic, magazyn z lekami i kilka łóżek na krzyż. Mimo to ratownicy nie narzekali. Pracowali w tym miejscu przez blisko 20 lat, nie myśląc o zmianach. Jak podaje TVN Warszawa - było tak do momentu, w którym przyszedł list od zarządcy terenu, lokalnej spółdzielni. Karol Bielski, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego "Meditrans" w Warszawie wypowiedział się w tej sprawie na łamach wspomnianego już portalu:

Pod koniec września tego roku otrzymaliśmy wypowiedzenie umowy, mamy trzy miesiące na znalezienie nowej lokalizacji. Jeśli nie znajdziemy nowego stanowiska, Ursynów może zostać bez pogotowia...

Poszukiwania nowego miejsca

Baza na Stokłosach to jedyna taka na Ursynowie, w którego obrębie mieszka około 150 tysięcy ludzi. Ratownicy przyznają, że są zaskoczeni. Jakiś czas temu co prawda dostali sygnał, jakoby jedna z mieszkanek miała kłopot z sygnalizacją dźwiękową, której używaja; nie traktowano jednak o tym w wypowiedzeniu. Więcej powodów także nie wskazano. Bielski podkreślił, że obecnie trwa gorączkowe poszukiwanie nowej bazy dla ratowników. W razie, gdyby nowej lokalizacji nie znaleziono do końca 2019 roku, na daną dzielnicę podjeżdżać będą karetki pogotowia z Mokotowa bądź Piaseczna. To z kolei oznacza parę dodatkowych minut czekania na pomoc. Z drugiej strony, w wypadku zatrzymania akcji serca, liczy się natomiast każda sekunda...

Ursynów nie jest łatwą dzielnicą. Lokal powinien spełniać określone warunki, być zlokalizowany na parterze, z miejscami do parkowania i dogodnym dojazdem na główną arterię. Nie ma wielu takich miejsc.

Jakie są powody? Jest mnóstwo pytań

O przyczyny wypowiedzenia umowy reporterzy TVN Warszawa chcieli zapytać przedstawiciela Spółdzielni Budowlano-Mieszkaniowej Stokłosy, będącą jest zarządcą terenu. Nikt nie chciał z nimi rozmawiać. Pracownica sekretariatu powiedziała tylko, że zarząd "w tej sprawie nie ma nic do przekazania". Odesłała dziennikarzy do informacji na stronie internetowej spółdzielni. W opublikowanym tam liście, którego adresatem jest pogotowie, można przeczytać, iż zdaniem spółdzielni, sprawa ciągnęła się od 2014 roku. Wówczas do ratowników miało dotrzeć pierwsze pismo dotyczące "komfortu akustycznego mieszkańców". Poniżej przedstawiamy fragment oświadczenia zarządu:

Zarząd niejednokrotnie uczulał na zaistniałą sytuację oraz zwracał się o podjęcie działań dotyczących wyeliminowania zjawiska nadużywania sygnałów dźwiękowych przez karetki poruszające się w standardowych sytuacjach.

Prośby podobno pozostawały bez odpowiedzi. Tymczasem burmistrz Ursynowa - Robert Kempa skierował tą palącą sprawę do stołecznego ratusza. Powiadomił o tym wiceprezydentów Pawła Rabieja oraz Roberta Soszyńskiego. Kempa uważa, że do chwili uruchomienia Szpitala Południowego, pogotowie mogłoby mieścić się w Stacji Postojowo-Technicznej Kabaty. Jak będzie? Na razie niewiadomo. 

Fot. pxhere.com

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do