Janusz Orłowski najstarszym parolotniarzem na świecie. Rekord Guinessa pobity pod Warszawą!

Janusz Orłowski vel. Praszczur, członek Stowarzyszenia Gekon Glide Club, jest najstarszym, latającym paralotniarzem! 22 lipca 91-letni parolotniarz pobił rekord Guinessa. Wszystko działo się w podwarszawskim klubie o którym w tym miejscu nie sposób nie wspomnieć.

GEKON GLIDE CLUB narodził się w maju 2000 r., podczas wyjazdu kilku przyjaciół do Włoch. Jak dzisiaj opowiadają, dziwna nazwa powstała w wyniku geriatrycznych dolegliwości jednego z uczestników. We włoskich alpach latali wspólnie z potężnymi sępami płowymi, które nazywane są gryfonami. Niestety, nazwa była za trudna do zapamiętania przez Piotrka S., który nagminnie nazywał je gekonami. Lapsus ten stał się bodźcem do nadania klubowi tej bardzo "glajciarskiej" nazwy.

Pewnego sierpniowego wieczoru, podczas II Paralotniowego Pucharu Pomorza w Borsku przy "kufelku piwa", oficjalnie zaistniał GEKON GLIDE CLUB. Świeżo powołany (przez siebie) zarząd ustalił, że celem klubu będzie doskonała wspólna zabawa, doskonalenie własnych umiejętności i wymiana doświadczeń, a ponadto pomoc kolegom i działania mające na celu integrowanie "światka paralotniowego". I tak zostało do dziś. Poniewaz większość tych pasjonatów latania pochodzi z Warszawy i okolic, a na weekendowe latanie zmuszeni byliśmy jeździć naprawde daleko, zaczęli szukać innych możliwości.

Wybór padł na Wołomin, w którym znajduje się góra, niestety jedynie śmieciowa, ale zadbana i położona wśród rozległych pięknych łąk. Właśnie na tych łąkach część z nich po raz pierwszy spróbowała latania z "kosiarką".

Podczas nielotnych dni zajmują się uprawianiem sportów pararajdowych na sprzęcie własnej konstrukcji, który również cieszy się dużym wzięciem. Gekon Glide Club szybko się rozrósł. Dołączyli  głównie młodzi i niedoświadczeni piloci, często świeżo po kursie, ale nie tylko. Niepowtarzalna atmosfera panująca w klubie sprawiła, że coraz więcej osób chce do niego przystąpić.

źródło: Gekon Glide Club