
Nieważne, czy identyfikujecie się, jako MUGOLE albo wielcy CZARODZIEJE - to miejsce musicie chociaż raz w życiu odwiedzić. Dziórawy Kocioł zaprasza.
Dzisiaj mamy Dzień Bez Samochodu, a to oznacza, że za darmo można jeździć stołeczną komunikacją miejską. Poza tym niedługo nastąpi zmiana czasu na zimowy. Te dwie "małe rzeczy" zdecydowanie warto wiedzieć!
Wybraliśmy się w ostatnim czasie na małą przejażdżkę do Krakowa. I chociaż trzeba przejechać prawie 300 km, czyli spędzić parę godzin w autobusie/samochodzie przy dobrych wiatrach, warto było - przysięgamy! Przede wszystkim dlatego, że była to okazja do odwiedzenia miejsca, które jako jedyne w całej Polsce - wiernie naśladuje knajpkę z serii filmowej "Harry Potter".
Dziórawy Kocioł, bo tak się ten lokal nazywa, sprytnie schowany jest w jednej z głównych i bliskich do Rynku Głównego uliczek Kazimierza. To tam gwar rozmów miesza się z trzaskiem świec, a zza baru unoszą się zapachy, jakby ktoś naprawdę warzył tu eliksiry. W półmroku miga światło lampionów, a drewniane stoły zdają się pamiętać niejedną magiczną ucztę.
Inspirowana klimatem prosto z kart powieści o młodym czarodzieju, kusi nie tylko wyjątkowym wystrojem pełnym czarodziejskich akcentów, ale też bogatą ofertą kulinarną i napojami, które wyglądają, jakby powstały w alchemicznym laboratorium. To wszystko mieści się w wartym zapamiętania punkcie: przy ul. Grodzkiej 50.
Kawiarnia nie jest zwyczajnym miejscem, o nie. Kiedy tylko przekroczy się próg, w tle słychać najlepiej znane z filmów melodie - buńczuczne chwilami, budzące grozę, jak i wzruszenie nuty, nadające wszystkiemu jeszcze więcej polotu i smaku. Jak na oficjalnej stronie samego lokalu piszą "w gazecie":
Niezależnie od tego, czy jesteś z Krakowa czy z Warszawy czy Australii; czy jesteś dzieckiem liczącym na słodki napój albo dorosłym mającym ochotę na mocne espresso - jeśli jest w tobie choć iskierka ciekawości... i umiejętności zachwytu nad pięknem świata... przyjdź do nas, a pozytywnie cię zaskoczymy.
Oj, nie jest to kłamstwo. I chociaż za napoje oraz posiłki trzeba trochę zapłacić, zdecydowanie warto połakomić się przynajmniej na tradycyjne piwo karmelowe (na ciepło lub zimno) i zaklęty pierścień, czyli donut wypełniony niesfornym kremem ciasteczkowym, pokryty białą, słodziutką polewą oraz dziką kruszonką.
A zresztą, co za dużo słów, to za dużo spoilerów... Zobaczcie lepiej nasze zdjęcia, na których oczywiście specjalnie nie pokazaliśmy wszystkiego.
O zderzeniu grupy kolarzy ze stadem dzików już pisaliśmy. Tak samo, jak informowaliśmy w sprawie poważnego zderzenia samochodu, autobusu miejskiego oraz jelenia na drodze... Co więcej, WTP ostrzega o zmianach, które zostały wprowadzone w związku z nowym etapem prac w ciągu ulic Leszno – al. Solidarności.
Zobacz także:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie