Reklama

Jedyne zwycięskie polskie powstanie. Powstanie Wielkopolskie

25/12/2021 07:00

Mieszkańcy Poznania ruszyli do walki, gdy po patriotycznym przywitaniu Ignacego Paderewskiego przez miejscowych Polaków niemieccy żołnierze zaczęli zrywać biało-czerwone flagi. Powstanie objęło niebawem całą Wielkopolskę i okazało się jedynym zwycięskim w naszej historii. Żaden plebiscyt, jak na Śląsku, nie był potrzebny. Zryw Polaków na przełomie 1918 i 1919 r. rozstrzygnął o przynależności państwowej tych ziem.

Znany reszcie Polski żart, jeden z tak licznych o Poznaniakach, głosi, że w trakcie Powstania Wielkopolskiego nie zdobyli Dworca Głównego, bo wcześniej nie zdążyli kupić peronówek. Paradoksalnie oddaje zamiłowanie do ładu i porządku, nieobce polskim oddziałom zbrojnym, za sprawą którego Poznań znalazł się na przełomie 1918 i 1919 r. w jednym państwie z Warszawą i Krakowem a nie Berlinem i Hamburgiem. Polacy nie dali się ponieść pokusom odwetu, wiedząc, że na los tej ziemi wpływ mieć będą przedstawiciele zwycięskich w wojnie światowej, nazwanej później pierwszą, mocarstw zachodnich, bacznie obserwujący wszystko, co się w Poznańskiem dzieje. Stąd do dziś utrzymująca się wersja, że Powstanie Wielkopolskie wybuchło spontanicznie a wszyscy przywódcy byli... temu przeciwni. W istocie okazało się perfekcyjnie przygotowane i dlatego jedyne zwycięskie.

Niemcy właśnie przegrały wojnę światową. Jak opisywał Stanisław Mackiewicz-Cat: "Dn. 9 listopada władza nad Poznaniem przechodzi do rąk rad żołnierskich pułków niemieckich obecnych w Poznaniu. Na poufnych naradach polskich postanowiono starać się o udział Polaków w tych radach i w ogóle przygotować się do wypędzenia Niemców. Na dzień 6 grudnia zwołano do Poznania sejm dzielnicowy z działaczy społecznych Poznańskiego, Pomorza i Śląska" [1]. Wyborów do niego nie dało się przeprowadzić ze względu na terror niemiecki w wielu miejscowościach, lecz polska ludność respektowała zasady wyłaniania tej reprezentacji politycznej przez Polski Komitet Wykonawczy "instytucję stałą, przestrzegającą zasady solidarnego polskiego głosowania". Zwłaszcza, że jak podkreśla Cat: "Bo przecież jest to dzielnica, która dzięki wysokiemu uświadomieniu narodowemu i skutkiem ucisku niemieckiego świeciła innym dzielnicom cnotą solidarności narodowej, wspólnego frontu i braku dużych zawziętości politycznych wewnątrz społeczeństwa" - stwierdza St. Mackiewicz, a trudno rzecz ująć lepiej [2].    

Szczególny okazał się dla Wielkopolski tamten dzień św. Mikołaja, zapowiadający jeszcze bardziej niezwykłe Święta, zwłaszcza ich dzień drugi. "Sejm dzielnicowy wybiera dn. 6 grudnia Radę Ludową, rodzaj rządu dzielnicowego, której prezesem zostaje Władysław Seyda i w której skład wchodzą Wojciech Korfanty i ks. Adamski. Na posiedzeniu Sejmu dzielnicowego obecny jest demokrata i pacyfista niemiecki von Gerlach, który oświadcza, że Poznań jest miastem polskiem. Drogą porozumień z Radą Ludową władze niemieckie uznają radców polskich na wszystkich stopniach administracyjnych. Polskie przygotowania wojskowe trwają po cichu" [3].    

Na pokładzie brytyjskiego okrętu "Concord" dokładnie w Boże Narodzenie przybył do Gdańska Ignacy Jan Paderewski. Powitał go Wojciech Korfanty. Interwencja płka Wade'a, reprezentującego zwycięzców wielkiej wojny, sprawiła, że oficerowie niemieckiego sztabu generalnego nie potrafili zablokować wielkiemu pianiście i rzecznikowi polskich interesów drogi do Poznania.

Jak opisał Marian Marek Drozdowski, "w dniu 26 grudnia 1918 r. Poznaniacy zgotowali Paderewskiemu serdeczne przyjęcie. Domy były ubrane emblematami i sztandarami narodowymi. Na ulicach stały gęste szpalery ludzi - szczególnie licznie zgromadziła się młodzież. Chory na grypę Paderewski nie mógł z balkonu hotelu Bazar, gdzie się zatrzymał, podziwiać zorganizowanej na jego cześć parady młodzieży" [4]. Wielki pianista nie był mięczakiem czy hipochondrykiem ani jego troska o zdrowie przesadna. Na całym świecie siała śmierć złowroga hiszpanka. Z powodu zagrożenia nią zachrypnięty Józef Piłsudski też wtedy nie przemawiał na świeżym powietrzu w Warszawie.

W odpowiedzi na patriotyczną polską demonstrację, witającą Paderewskiego, niemieccy żołnierze zaczęli zrywać flagi biało-czerwone i alianckie oraz wybijać szyby w polskich lokalach. Ich oficerowie ostrzelali nawet hotel Bazar, gdzie kwaterował wybitny pianista.

Powstanie wielkopolskie wybuchło... oficjalnie spontanicznie. "W godzinach wieczornych 27 grudnia przypuszczono szturm na gmach prezydium policji w Poznaniu. W walce padli pierwsi polegli. W ciągu nocy opanowano Zamek, dworzec główny i kompleks koszar piechoty, gdzie przystąpiono natychmiast do tworzenia większych związków wojskowych. Szeregi napełniały się szybko nadbiegającymi zewsząd Polakami, żołnierzami z armii pruskiej (..).  Kompanie piechoty tworzyły się dosłownie w biegu na ulicy z żołnierzy i młodzieży, podporządkowującej się rozkazom pierwszego z brzegu podoficera Polaka" - charakteryzował Paweł Zaremba [5]. Już w styczniu atakowano lotnisko w Ławicy i opanowano obóz manewrowy w Biedrusku.

Pierwszym komendantem został major Stanisław Taczak. Potem Rada Ludowa zaprosiła na dowódcę wojsk wielkopolskich byłego komendanta I Korpusu na Wschodzie gen. Józefa Dowbór-Muśnickiego. Przejął się swoją misją, którą objął w połowie stycznia, tak bardzo, że gdy zwrócono się do niego o odkomenderowanie sił na odsiecz dla Lwowa, miał odpowiedzieć, że bliższa koszula ciału niż sukmana, więc w pierwszym rzędzie warto dbać o Wielkopolskę. Już wtedy rozumiał, że wolna Polska może istnieć bez Lwowa, ale nie uda się bez Poznania.

Wielkopolanie podjęli walkę z niemieckim "Grenzschutzem". Mimo zwycięstw - nie udało się tam przeprowadzić wyborów do Sejmu Ustawodawczego (26 stycznia 1919 r.). Do stolicy na jego obrady pojechali więc dawni polscy posłowie do Reichstagu i parlamentu pruskiego. Przy czym "Poznańczyk, książę Ferdynand Radziwiłł, jako najstarszy wiekiem poseł, otwiera pierwszy Sejm w odrodzonej Rzeczypospolitej" [6].  

Trzy fronty Powstania Wielkopolskiego wyznaczały: od północy Noteć, na południu linia kolejowa Rawicz - Ostrów zaś od zachodu bagna obrzańskie.

Polacy zwyciężyli pod Osieczną 11 stycznia 1919 r, Niemcy trzy dni wcześniej pod Szubinem.

Siły polskie liczyły w styczniu dwustu oficerów i 27,5 tys żołnierzy. Straty nasze wyniosły 2 tys zabitych oraz 6 tys rannych. Polscy liderzy zmierzali do ograniczenia rozlewu krwi.

Paderewski wyruszył już wtedy do Warszawy, by tam zostać premierem. Zaś strategię Korfantego tak przybliżają jego biografowie: "Koordynował tworzenie polskich organizacji zbrojnych, ale nie był zwolennikiem zbrojnego wystąpienia. Stawiał na dyplomację i rokowania w ramach konferencji pokojowej. (..) Korfanty starał się zapobiec eskalacji działań, ale powstanie rozszerzyło się na całą niemal Wielkopolskę i część Pomorza, a nieregularne oddziały powstańcze zaczęto przekształcać w Armię Wielkopolską. Korfanty uczestniczył w rozmowach rozejmowych w Berlinie, licząc na pośrednictwo alianckie w wygaszeniu walk. 16 lutego 1919 zawarto rozejm w Trewirze, kończący powstanie" [7]. Jak nie bez racji oceniają historycy, jedyne w pełni zwycięskie w polskiej historii. Dyplomatom na konferencji pokojowej pozostało już tylko potwierdzić stan faktyczny.

[1] Stanisław Mackiewicz-Cat. Historia Polski od 11 listopada 1918 r. do 17 września 1939. Pokolenie, Warszawa 1986, cz. 1, s. 94

[2] ibidem 

[3] ibidem 

[4] Marian Marek Drozdowski. Ignacy Jan Paderewski. Zarys biografii politycznej. Wyd. Interpress, Warszawa 1986, s. 138

[5] Paweł Zaremba. Historia dwudziestolecia (1919-1939). Wyd. Przyszłość, Warszawa 1983, t. I, s. 68 

[6] Mackiewicz, Historia Polski... op. cit, cz. 1, s. 95

[7] Grzegorz Bębnik, Sebastian Rosenbaum, Mirosław Węcki. Wojciech Korfanty. IPN, Warszawa 2018, s. 16 

Artykuł z 62 numeru gazety Samorządność

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    Kazik - niezalogowany 2021-12-26 18:40:56

    Powstanie WIelkopolskie to nie jedyne zwycięskie polskie powstanie. Równoległe Powstania Śląskie również zakonczyły siesukcesem.

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do