Komu proszę, komu...meczet koło domu?

Europa jest przeddzień wielkich zmian. To czego światkiem jesteśmy zmieni obraz cywilizacji europejskiej na zawsze. Setki tysięcy emigrantów z Afryki zalewają kraje europejskie. Źródła podają, że liczba emigrantów może sięgnąć 400 tysięcy. Czy dla Unii Europejskiej, w której mieszka ponad 500 milionów ludzi to rzeczywisty problem?

Europa to cywilizacja  wyzbyta z wartości, gdzie autorytetem stały się bezwartościowe pieniądze. Staje naprzeciw silnemu islamowi, gdzie Allach stabilizuje moralny układ wartości! W imię odpowiedzialności społecznej wprowadzamy konia trojańskiego, który zwalczy chrześcijaństwo. Przykłady z krajów zachodniej Europy czy też Danii, pokazują, że silna mentalnie społeczność muzułmańska zdominowała lokalne społeczności. Przemeblowali systemy prawne, systemy wartości na swoje potrzeby.

W Polsce problem pojawił się dopiero teraz. Jako kraj mało atrakcyjny ze względu na system socjalny, byliśmy omijani przez słabych ekonomicznie emigrantów. Obraz muzułmanina ścinającego głowę katolikowi jest w naszej pamięci bardzo wyraźny. Boimy się tego, protestujemy pokazując obraz Polski jako kraju ksenofobicznego, zaściankowego. Boimy się, że sponsorowane przez Arabię Saudyjską meczety staną na naszej ulicy. To jednak nic nie zmieni, bo jesteśmy członkiem Unii Europejskiej i poza przywilejami mamy też obowiązki. Emigranci do Polski przyjadą! Jeżeli nie zrozumiemy, że problem nie jest w ich ilości, ale w jakości, to przegramy tą wojnę.

Nie można nigdy przeciwstawiać ilości do jakości. W tej rywalizacji zawsze wygrywa jakość. Wzmocnienie własnej tożsamości, obywatelskości i ustabilizowanie układu wartości na autorytetach to szansa.  W kraju o silnych wartościach, skonsolidowanym bardzo trudno małej grupie zdominować społeczeństwo. Polska to kraj skłócony, bez autorytetów, gdzie poziom obywatelskości został określony na poziomie 7,8%. Jeżeli tego nie zrozumiemy, to nie tylko postawią nam meczety na naszej ulicy, ale też zamienią nam kościoły na meczety. Wtedy zatęsknimy za naszym systemem wartości, ale będzie już za późno!