
Dziś, 10 października przypada Światowy Dzień Zdrowia Psychicznego. Pytamy psychologów, z jakimi głównie problemami zwracają się o pomoc Polacy.
Dzień Zdrowia Psychicznego ustanowiony został przez Światową Federację Zdrowia w 1992 roku. Celem święta jest zwrócenie uwagi na tematykę chorób psychicznych oraz właściwych postaw wobec osób cierpiącymi na ów zaburzenia. W Polsce niemal 8 mln osób w wieku od 18 do 64 lat zmaga się z zaburzeniami psychicznymi – wśród nich przeważają depresja (15%) i zaburzenia lękowe (13%).
Z pomocy psychologów korzysta 1,6 mln Polaków. W ostatnich latach coraz częściej decydują się na rozpoczęcie terapii, aby przepracować traumy czy aktualne trudności psychiczne. Jednak niekiedy wystarczy nawet rozmowa z psychologiem, aby podnieść kogoś na duchu, dodać odwagi i wzmocnić. Zapytaliśmy psychologów, z jakimi głównie problemami zwracają się o pomoc Polacy:
W obecnych czasach, gdzie mierzymy się dalej z pandemią, jej skutkami, wojną na Ukrainie wiele osób doświadcza różnego rodzaju lęku, zmaga się z różnymi zaburzeniami psychicznymi, ponieważ nie radzi sobie z zaistniałą sytuacją. Dzieci po okresie izolacji z powodu nauki zdalnej mają coraz większe trudności w nawiązywaniu relacji z innymi dziećmi, zmagają się z depresją i myślami samobójczymi. Brakuje psychoedukacji i przyzwolenia na słabość, przeżywanie trudnych emocji, a także nie ma wystarczającego wsparcia w instytucji i w bliskich osobach - ocenia psycholog, Pani Emilia
Nieobojętne dla psychiki jest także aktualna sytuacja związana z inflacją, a także stały dopływ informacji z kraju i świata:
W ostatnich tygodniach wielu Pacjentów zgłasza silny stres związany z bieżącą sytuacją ekonomiczną w kraju. Przekaz medialny potęguje w nich uczucie niepokoju i niepewność jutra. Podczas sesji terapeutycznych pojawia się również temat sytuacji za wschodnią granicą, która wzbudza nieprzepracowaną, wojenną traumę międzypokoleniową. Ponadto, coraz więcej osób zgłasza się do mnie po pomoc także z powodu niepłodności oraz lęku spowodowanego różnymi diagnozami (m.in nowotworów). Z młodymi dorosłymi pracuję często nad akceptacją własnego ciała i stresem związanym z presją realizacji kariery." – twierdzi Kamila Grześkowiak, terapeutka Psyche Soma System pracująca w Ośrodku Terapii w Poznaniu
Z mojej perspektywy - psycholożki pracującej obecnie w dwóch warszawskich Prywatnych Poradniach Zdrowia psychicznego − jest gorzej niż w 2020 roku, w czasie pandemii i lockdownu. Wtedy bardzo dużo mówiło się o tym, żeby dbać o siebie, wiele osób pracowało zdalnie, albo rozwijało swoje pasje w domu, powstało wiele dzieł jak np. obrazy, książki, ludzie w końcu mieli czas na projekty, które chodziły po głowie od dawna, bo świat nareszcie zwolnił… ale teraz, większość z nas już wróciła do swojego życia przed lockdownem, musieliśmy wyjść z zacisza domowego i na nowo zmierzyć się z trudnościami dnia codziennego. Korki, terminy, telefony, deadline, a do tego szalejąca inflacja, niestabilna sytuacja ekonomiczna i wiele wiele innych. Czy ten czas lockdownu przygotował nas na taki powrót ? Statystyki pokazują, że nie. Nasze dzieci nie posiadają lub znacznie osłabły ich zdolności społeczne, co ja i moje koleżanki możemy obserwować w gabinecie każdego dnia, a my − dorośli − sami jesteśmy tak zestresowani, że niekoniecznie potrafimy tym naszym dzieciom w wielkim świecie po pandemii pomóc. – mówi mgr Martyna Jadczak-Turyk, psycholożka, seksuolożka i psychoterapeutka w trakcie szkolenia.
Pani Martyna zwraca uwagę także na to, że edukacja dotycząca balansu pomiędzy pracą, czy objawami depresji nie zawsze zwraca naszą uwagę:
Wciąż wydaje nam się, że gorsze samopoczucie, cudownie samo minie jak wyjedziemy odpocząć na weekend, a później wracamy, wpadamy w wir obowiązków i znów zapominamy o swoim zdrowiu psychicznym... tak to się nawarstwia, gromadzi, aż w końcu dochodzi do rozwoju pełnoobjawowej depresji. – dodaje
Wówczas może być już za późno na leczenie bez wspomagania farmakologicznego. Pani Jadczak-Turyk wspomina także o trudnościach w dostaniu się do psychiatry czy na terapię na NFZ, a na koniec apeluje:
(…) również u mnie w dwóch poradniach, w których jestem prywatnie nie ma terminów „na już”, a na wolną godzinę możemy czekać nawet i 3-4 tygodnie. Dlaczego o tym mówię? Dlatego, że z jednej strony pokazuje to, że Polacy naprawdę wzięli się za swoje zdrowie psychiczne i szukają pomocy, ale z drugiej strony widzimy dzięki temu skalę zjawiska , skoro nawet prywatnie nie ma terminów „od ręki”. Trzecia strona tego medalu to jeszcze pytanie o to ile jest takich osób , którzy nie chcą się zgłosić po pomoc bo wciąż wierzą, że samo minie?
Jeśli Ty czujesz się gorzej od dłuższego czasu i niewiele rzeczy sprawia Ci przyjemność to obejrzenie filmiku w social mediach o tym jak sobie radzić, albo przeczytanie poradnika „10 kroków jak uporać się z depresją” nie załatwi sprawy. Skonsultuj się z lekarzem i już dziś zapisz się na terapię psychologiczną − czas i tak minie, a Ty masz wpływ na to czy będzie to dobry czas.
Aby otrzymać skierowanie do poradni zdrowia psychicznego na NFZ, najłatwiej udać się do internisty. Osoby, które nie mogą lub nie chcą czekać na wizytę – prywatną czy państwową – mogą zadzwonić pod Kryzysowy Telefon Zaufania 116 123. Połączenie jest bezpłatne, a dzwonić można codziennie od 14.00 do 22.00.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie