
„Odwiedziłam kilka lodowisk w Warszawie, ale żadne z nich nie ma tego klimatu co to pod PKiN. Pałac odgradza je od ulicznego zgiełku, przenosi w zupełnie inny wymiar. To miejsce, w którym porzucasz wszystkie troski, resetujesz głowę. Atmosferę tworzą tutaj kolorowe światełka, nastrojowa muzyka i ludzie, którzy tam pracują, a także osoby, które na nie przychodzą. To moi sąsiedzi z okolicy, których mogłam dzięki niemu poznać. Można powiedzieć, że zyskałam tu nową, łyżwiarską rodzinę – śmieje się Kinga. To miejsce, do którego chce się wracać”
Kinga jest zdrową maniaczką łyżwiarstwa. Zaczęła swoją przygodę dwa lata temu, kiedy spotkała na lodowisku grupkę ludzi, która próbowała wykonać jakieś tricki łyżwiarskie. Podpatrywała i próbowała. Od razu zaczęło jej coś wychodzić, a jak mówi - drobne sukcesy są motorem do dalszego działania. Tak się tym zafascynowała, że zaczęła chodzić niemal codziennie na lodowisko.
Lodowisko pod Pałacem Kultury i Nauki zachęca miłośników jazdy na łyżwach, dobrej muzyki i sportowej atmosfery do przyjścia na plac Defilad od strony ul. Świętokrzyskiej. Na chętnych spróbowania łyżwiarskich przeplatanek, ósemek i innych figur czeka ponad 700 m2 zamrożonej tafli i około 350 par łyżew do wypożyczenia. Dla najmłodszych z kolei przygotowane są specjalne pingwinki i misie do nauki jazdy. Wstęp na ślizgawkę jest bezpłatny.
Autor: Anna Chajda
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie