
Istnieje przekonanie (krzywdzące i strasznie generalizujące), że wszystkie osoby bezdomne są alkoholikami, narkomanami; nazywa się ich śmieciarzami i menelami. Nawet jeśli są uzależnieni, nie zasługują na zupełną pogardę i nienawiść.
Dzisiaj (piątek, 14 kwietnia) obchodzony jest Dzień Ludzi Bezdomnych. To nietypowe święto zostało zainicjowane przez Marka Kotańskiego - twórcę stowarzyszenia Monar i Ruchu Wychodzenia z bezdomności Markot. Celem obchodów tego dnia jest symboliczne zwrócenie uwagi na problemy osób w kryzysie tejże bezdomności. Piszę: "symboliczne", ponieważ każdego innego dnia takie dyskusje również są (powinny) być prowadzone. I na tych rozmowach kończyć się nie powinno. Same słowa nikomu nie pomogą, czyny, realne działanie - owszem.
W Warszawie od wielu lat prowadzona jest coraz większa ilość akcji i kampanii uświadamiających, które dotyczą kryzysu bezdomności i związanych z taką sytuacją życiową różnych problemów. W zimie najczęściej funkcjonariusze służb (takich jak np. Straż Miejska) odwiedzają osoby bezdomne, aby udzielić im niezbędnej pomocy. W grudniu 2022 roku odbyła się akcja pod nazwą "Trochę ciepła dla bezdomnego". Zresztą, nie tylko w okresie jesienno-zimowym warszawiacy chcą pomagać. Również pod koniec ubiegłego roku opublikowałam obszerny materiał, w którym poruszyłam tematy, takie jak mity o osobach bezdomnych oraz jak Miasto Stołeczne Warszawa wspiera ich na co dzień. Tylko w 2021 r. aż 25 szpitali w naszym mieście pomogło 986 osobom. A ile z nich nie zostało "zapisanych" w statystykach? No właśnie.
W związku z tym kolejny raz chcę przypomnieć: bezdomność to nie jest cecha charakteru. Każda osoba bezdomna ma imię i swoją historię.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie