Funkcjonariuszy o nożowniku poinformowała pewna kobieta. Miał grasować na Starym Mieście. Jak się okazało, nie tylko jej groził...
1 listopada do dwojga strażników miejskich podeszła kobieta, która zaalarmowała, że w okolicach ruchomych schodów na placu Zamkowym mężczyzna grozi przechodniom nożem.
Okazało się, że nie była jedynym świadkiem tego zdarzenia. Gdy patrol zbliżał się do miejsca, strażnicy miejscy dostali informację o kolejnych osobach, które zastraszał nożownik na Starym Mieście. Jedną z nich był Francuz, od którego napastnik domagał się pieniędzy. Poszkodowany obcokrajowiec wraz ze strażnikami ruszył tropem uzbrojonego w nóż napastnika i już po kilku minutach wypatrzył osobę, która usiłowała go okraść.
Kiedy strażnicy zbliżyli się do podejrzanego, mężczyzna zaklinał się, że to pomyłka i nie ma przy sobie żadnego noża, co jednak szybko okazało się nieprawdą. W trakcie prewencyjnego sprawdzenia odzieży, strażnicy wyczuli nóż o długości ostrza 7 cm w rękawie bluzy 35-latka. Funkcjonariusze zdecydowali o konieczności zastosowania kajdanek. Wtedy ujęty stał się wulgarny i agresywny, a do listy postawionych mu zarzutów dołączyły groźby i znieważenie funkcjonariusza publicznego. Obezwładnionego, groźnego mężczyznę z całą listą poważnych przestępstw na sumieniu przekazano policji.
Interwencja wzbudziła spore uznanie i wdzięczność wśród przechodniów odwiedzających tego dnia Stare Miasto.
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie