
Pani Gabrysia mieszka w Teresinie, a pracuje pod Ożarowem Mazowieckim. W Warszawie bywa jedynie kilka razy w miesiącu: u lekarza, na większych zakupach, a także odwiedzając kina, teatry, koncerty, czy też znajomych ze stolicy.
Na tarasie widokowym Pani Gabrysia była 15 lat temu: "Widok na Warszawę był przepiękny, ale niestety to co pamiętam najbardziej, to to że było mi zimno, a jestem strasznym zmarźluchem" - wspomina. Jako nastolatka była również na przedstawieniu w PKiN, ale teraz nie jest w stanie przypomnieć sobie na jakim.
"Pałac Kultury kojarzy mi się najbardziej z czasami, kiedy można było kupować ubrania w tzw. szczekach" - śmieje się. - "Jakieś 5 lat temu byliśmy też z mężem na weselu w Pałacu".
"Pałac to był też dla mnie taki punkt orientacyjny jak zaczęłam jeździć samochodem po Warszawie, jakieś 24 lata temu" - opowiada. - "Taki punkt pomagał mi się nie zgubić, bo nie lubiłam jeździć z mapą. Z resztą do tej pory łatwiej mi trafić we właściwe miejsce jak wiem przy jakim innym miejscu charakterystycznym się ono znajduje. Wysoka wieża Pałacu była tu zawsze pomocna"
#LudziePKiN
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie