Reklama

Park Miniatur zamiast historycznych budowli prezentuje przykłady wandalizmu

16/05/2023 11:01

Ktoś włożył wiele pracy i serca w zbudowanie tych miniaturowych budynków. Dziś zamiast historycznych budynków Warszawy, kojarzą się raczej z postapokaliptycznym krajobrazem zapomnianego miasta. Wystawa znajdująca się przy skrzyżowaniu ulicy Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej mogła cieszyć oko zwiedzających.

Wystawa pojawiła się w tym miejscu w czerwcu 2021 roku. Początkowo miała zostać otwarta 13 czerwca, natomiast nawałnica przesunęła inaugurację o kilka dni. Od początku nie miała ona szczęścia do tego miejsca. Te miniaturowe budynki w skali 1:25 powstały na podstawie dokumentów historycznych oraz fotografii. Na podstawie trójwymiarowych projektów, zostały one wydrukowane w 3D. Wiele czasu poświęcono na analizę źródeł historycznych oraz starych fotografii, by jak najlepiej oddawały piękno dawnej Warszawy. 

Pierwsza miniatura czyli Pałac Saski została zaprezentowana w gablocie za Grobem Nieznanego Żołnierza. Później powstały kolejne budynki. A wystawa zaczęła wędrować z miejsca na miejsce. Wystawa była już w dawnym Domu Bankowym Wilhelma Landaua przy Senatorskiej, Ogród Centralnej Biblioteki Rolniczej, a w końcu nieszczęsny róg Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej na działce, która trafiła do prywatnego właściciela. Skutkuje to obrazem nędzy i rozpaczy, który jest obecnie. W tym czasie było wiele prób wandalizmu, pomazano banery, wrzucono na teren parku hulajnogę, zdewastowano bramę prawdopodobnie kijem bejsbolowym, przewrócono ogrodzenie, a w efekcie w wakacje 2022 roku zniszczono budowle. Koszt naprawy makiet przekraczał już wtedy 100 tys. złotych. Dzisiaj jest tylko gorzej. Natomiast nikt nie poczuwa się do odpowiedzialności. Miniatury nie miały niestety ubezpieczenia ze względu na utrudnioną wycenę wartości. Żal jest niewykorzystanego potencjału i zmarnowanych środków. Każda makieta była przygotowana z prawdziwą dbałością o detale. 

Do ekspozycji należał właśnie Pałac Saski, Pałac Lubomirskich, Pałac Saraisia, Pałac Kronenberga, Giełda Warszawska, Gościnny Dwór, Teatr Letni, Żelazna Brama, Wielki Salon  w ogrodzie Saskim. 

Szanse na przywrócenie ekspozycji są niestety znikome, kilkuset tysięczne koszty naprawy, brak nowego miejsca na przeniesienie wystawy. Pod koniec zeszłego roku Warszawski Oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawczego próbował interweniować w tej sprawie w Ratuszu. Niestety bezskutecznie. Władze miasta pozostają niestety nieugięte, a niedługo nie będzie już co zbierać. Właściciele parku miniatur, też przestali widzieć nadzieję. Szkoda, bo wystawa nie tylko cieszyła ona oko, ale była ciekawą lekcją historii miasta.

 

Klaudia Kułach

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do