Pobił znajomego, groził jego mamie. Agresor aresztowany na Pradze-Południe

Ekstremalny przypadek agresji. Jakim cudem tyle jadu może być w jednym człowieku? Zatrzymanie na Pradze-Południe... Co tam się działo?

W poniedziałek w Wawrze zapalił się pustostan, a w Ursusie domek letniskowy. Na Ochocie zapaliła się natomiast zabytkowa willa. Pod Warszawą doszło do tragedii w trakcie prac polowych, natomiast w Aleksandrowie motocyklista zderzył się z krową - zwierzę nie przeżyło. 

Tymczasem w Wydziale do walki z Przestępczością przeciwko Mieniu policjanci prowadzili postępowanie przygotowawcze w sprawie zgłoszonego uszkodzenia ciała, mienia i gróźb karalnych. Ale od początku... Interwencja miała miejsce na Pradze-Południe.

Chodziło o zajście, podczas którego mężczyzna zaatakował swojego znajomego, uderzał go kluczem francuskim. Przy pomocy tego samego narzędzia uszkodził dwie pary drzwi w mieszkaniu jego i jego matki. Na koniec groził kobiecie śmiercią, a pokrzywdzona uznała, że obawia się tego człowieka i uważa, że może on spełnić swoje groźby. Wskazywany 37-latek miał zostać zatrzymany na podstawie postanowienia prokuratury. Tak też się stało.

Operacyjni z Wydziału walki z Przestępczością przeciwko Mieniu po wcześniejszych ustaleniach i na podstawie pozyskanych informacji dotarli do 37-latka i go zatrzymali. Śledczy z kolei zgromadzili materiał dowodowy, który stał się podstawą do przedstawienia zatrzymanemu zarzutów. Odpowie on za uszkodzenie ciała, zniszczenie mienia  i groźby karalne. Wszystkich przestępstw dopuścił się w  warunkach recydywy.

Prokurator wystąpił z wnioskiem do sądu o zastosowanie tymczasowego aresztu wobec podejrzanego. Sąd do wniosku się przychylił i mężczyzna na 3 miesiące trafił do aresztu. 

Na łamach naszego portalu nie zabrakło też wiadomości na temat bardzo, ale to bardzo wyjątkowego miejscu (jedynego takiego w Polsce), czyli "DziÓrawym Kotle".