
Wszyscy wiemy, że picie alkoholu w upalne dni nie jest najlepszym pomysłem, ale wciąż nie brakuje "śmiałków", którzy próbują zaprzeczyć tej teorii i udowodnić światu, że na porządne picie każda pogoda jest dobra. Niestety, to potrafi skończyć się tragicznie...
Kilka dni temu, kiedy termometry w cieniu pokazywały 30 stopni, ok. godziny 15 strażnicy miejscy zostali wezwani do nietrzeźwego mężczyzny przy Dworcu Gdańskim. Zgłoszenie jak wiele innych, ale w czasie upału każda ilość wypitego alkoholu może okazać się zgubna dla organizmu, więc funkcjonariusze od razu ruszyli na miejsce. Było już tam pogotowie. Medycy wystawili mężczyźnie kartę informacyjną ze skierowaniem do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych. Miał on ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Strażnicy miejscy w kilka minut dotarli na Kolską. Kiedy otworzyli drzwi przedziału przewozowego radiowozu, spostrzegli, że mężczyzna traci przytomność.
- „Natychmiast przystąpiono do udzielenia nietrzeźwemu pomocy przedmedycznej i wezwano karetkę. Mężczyzna został przetransportowany do budynku i położony w pozycji bocznej bezpiecznej. Przyłożono mu na kark chłodne kompresy. Jego stan wyraźnie się poprawił” – relacjonuje Straż Miejska.
Nietrzeźwy karetką został przewieziony do szpitala i tam się nim zaopiekowano. Miał wiele szczęścia, bo gdyby nie interwencja służb, mógł nie dożyć końca tego upalnego dnia…
Źródło: Straż Miejska
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie