
Nic o nas bez nas - podkreślał prezes Mazowieckiej Wspólnoty Samorządowej Konrad Rytel w dniu inauguracji akcji informacyjnej w sprawie przyszłości województwa. Niezależni samorządowcy - Rytel jest pierwszym w historii ich przedstawicielem w mazowieckim sejmiku wojewódzkim - sprzeciwiają się planowanemu przez pisowską ekipę podziałowi Mazowsza na dwa województwa, zwłaszcza w czasie pandemii i w trakcie kadencji wybranych demokratycznie władz.
Mazowiecka Wspólnota złożyła już wniosek, żeby w referendum w kwestii granic mogli się wypowiedzieć wszyscy mieszkańcy. Częścią akcji społecznej stanie się rozdanie ponad stu tysięcy egzemplarzy specjalnego wydania "Samorządności", prezentującego następstwa planowanych zmian, tradycje regionu i eksperckie analizy.
Rządzące Prawo i Sprawiedliwość planuje podział Mazowsza - największego, liczącego ponad 5 milionów mieszkańców, a więc porównywalnego z Danią, Słowacją i Finlandią województwa - na dwa nowe: warszawskie (ze stolicą i przyległymi powiatami) oraz mazowieckie już bez Warszawy. Wciąż nie wiemy, jakie miasto stałoby się w tym drugim siedzibą wojewody i sejmiku, bo obietnice w tej kwestii posłowie PiS składali zarówno w Radomiu i Płocku jak w Siedlcach i Ciechanowie, a rolą stolicy nowego regionu da się obdzielić maksymalnie dwa miasta, w żadnym wypadku cztery...
O skutkach dla mieszkańców i wyłonionego przez nich samorządu mówili w trakcie czwartkowej prezentacji praktycy: radna powiatu żyrardowskiego Beata Sznajder zaznaczyła, że zwyczajnie nie wyobraża sobie następstw rozbicia województwa na dwa, bowiem jej powiat i tak ma już co rok kłopoty z utrzymaniem szpitala, skoro niewiele środków pochodzących z PiT i CIT pozostaje na miejscu. Burmistrz Serocka Artur Borkowski zaznaczył, że w dobie pandemii wszyscy samorządowcy skupieni są na przejściu tego trudnego czasu i równoczesnym zapewnieniu realizacji potrzeb mieszkańców a nie wytyczaniu nowych granic administracyjnych. Podkreślano, że pisowskim planom towarzyszy dominujący element niepewności. W czasie pandemii wzbudza to dodatkowy lęk. Nie pozbawiony podstaw.
Pewna jest tylko jedna rzecz: bieda tego województwa - ostrzegł wiceburmistrz Ochoty Grzegorz Wysocki. Nowe mazowieckie bez Warszawy stanie się w jego ocenie najuboższym regionem nie tylko w Polsce ale całej zjednoczonej Europie. Zabraknie środków na realizację podstawowych potrzeb mieszkańców.
Z wielu ekspertyz wynika, że podział województwa dokonywany w trakcie kadencji demokratycznie wybranych samorządów i wiążący się z jej skróceniem pozostaje w sprzeczności z prawem unijnym. Gdy za rządów AWS-UW ekipa Jerzego Buzka wprowadzała obecny podział administracyjny, stanowiący zarazem drugi etap reformy samorządowej - to chociaż Polska jeszcze do UE nie należała odczekano do końca kadencji.
Nie było żadnych konsultacji społecznych, dotyczących podziału Mazowsza. Bez uwzględnienia opinii mieszkańców i doświadczeń samorządowców będzie to krok wyłącznie polityczny - przestrzegła Beata Sznajder radna powiatu żyrardowskiego.
- Jesteśmy przeciw podziałowi. To od nas zależy co stanie się z naszym województwem - zastrzegł radny sejmiku mazowieckiego Konrad Rytel. Stąd idea referendum, z którą Mazowiecka Wspólnota Samorządowa wystapiła jako pierwsza.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Jaka jedność Mazowsza? Radom i Siedlce to Małopolska!
Chyba na geografia się spało :D
Haha fakt. Radom i Siedlce to obszar historycznego regionu Małopolska.
Marzy mi się odtworzenie Mazowsza w jego historycznych granicach - z Łomżą i Skierniewicami. Radom przenieść do świętokrzyskiego, Siedlce do lubelskiego. I koniecznie powinniśmy uzyskać autonomię gospodarczą.
Rozumiem, że jak Radom do świętokrzyskiego, to staje się drugą stolicą tego województwa, bo nie sądzę, żeby mieszkańcy większego Radomia (210 tys.) chcieli podlegać pod mniejsze Kielce (190 tys.).
Do Gościu - to jest problem Radomian. Niech zabiegają u polityków o stolicę czy urząd marszałka. I niech to zrobią po cichu, by uśpić czujność Kielczan.