Smsy od rzekomych dostawców energii wciąż skuteczną metodą oszustw? Jak to działa?

Smsy od rzekomych dostawców energii to już stara metoda oszustów i niestety, pewnie wciąż skuteczna, skoro nadal praktykowana. Jak to działa?

"PGE: Na dzień 23.09.2022 zaplanowano odłączenie energii elektrycznej! Prosimy o uregulowanie należności: https://…." Znacie takie smsy? Na pewno większość z was już tak, bo identyczne lub podobnej treści otrzymaliście. Nasz czytelnik również i znosił je cierpliwie blokując kolejne numery telefonów z których przychodziły ostrzeżenia / ponaglenia, w końcu zabrakło mu cierpliwości i swoje żale przelał na papier (a dokładnie rzecz ujmując na klawiaturę) i napisał do nas maila.

W domu rozpętało się piekło

„Pamiętam pierwszego smsa o tym, że odłączą nam prąd, bo nie zapłaciliśmy faktury. Nie zapomnę chyba tego nigdy, bo w domu rozpętało się niemal piekło.

Żona, która pilnuje rachunków zaczęła gorączkowo wyrzucać papiery z szuflad, przyznaję – nie byłem zbyt miły w tamtym momencie, bo akurat następnego dnia planowaliśmy wyjazd na działkę, a to znacznie komplikowało nam sprawę. Szczęśliwie świstek z potwierdzeniem wpłaty znaleźliśmy, a w międzyczasie przyszedł syn, który wybuchł śmiechem widząc co się dzieje. On nas uświadomił jacy jesteśmy naiwni i wytłumaczył na czym to wszystko polega. Człowiek niby rozumny, a jednak głupi, bo o mały włos nie kliknąłem w ten link w smsie.

Po tej wiadomości jednej była cisza. A teraz od dwóch tygodni nawalają non stop. Blokuję jeden numer, przychodzi dziadostwo z innego. Muszą ludzie się na to nabierać, skoro od długiego czasu takie smsy krążą. Piszcie o tym, przestrzegajcie do obrzydzenia! Wszyscy, wszędzie powinni o tym mówić, żeby nikt nie dał się nabierać, to wtedy dopiero jest szansa, że to się skończy!”

Nie klikaj w link!

Tak jak pisze czytelnik, smsy od rzekomych dostawców energii to już stara metoda oszustów i niestety, pewnie wciąż skuteczna, skoro nadal praktykowana. Jak to działa?

W wiadomości jest link. Po kliknięciu w niego zostaniemy przekierowani na stronę z możliwością wyboru banku. Wybieramy swój, wpisujemy login, hasło i 6-cyfrowy kod weryfikacyjny. W tym miejscu część osób korzystających z aplikacji bankowych regularnie, często „trzeźwieje”, bo wie, że w normalnym logowaniu ten kod nie jest potrzebny, niektórzy jednak automatycznie wykonują wszystkie polecenia. Logowanie dobiega końca i… strona banku się zawiesza.

Wtedy jest już za późno na jakiekolwiek działania, nawet szybka wizyta w banku nie uchroni naszych pieniędzy, bo oszuści potrafią w szybkim czasie oczyścić konto lub nawet wziąć kredyt.

Chroń swoje dane

Co zatem robić, by uchronić się przed takimi oszustwami? Przede wszystkim lekceważyć tego typu smsy, a poniżej kilka wskazówek od policji:

- WERYFIKACJA - zanim cokolwiek zrobisz, zachowuj spokój i pomyśl, czy sytuacja w ogóle może cię dotyczyć. Jeśli tak, sprawdź informację u źródła.

- NIGDY NIE KLIKAJ W LINK - nigdy nie wchodzić w załączony w treści wiadomości sms, czy też email link, który miałby umożliwić dokonanie płatności. Sprawcy podszywają się pod strony łudząco podobne do tych, z których korzystamy na co dzień. Jeśli faktycznie masz do zaległości w płatnościach, wejdź na rachunek bankowy poprzez stronę banku lub aplikację mobilną, NIGDY poprzez otrzymany link.

- ZASTRZEŻ – jeśli padłeś ofiarą oszustwa, niezwłocznie skontaktuj się z bankiem i zastrzeż rachunek bankowy. Nie zwlekaj z tym. Czas ma tu istotne znaczenie.

- ZADZWOŃ – jeśli po otrzymaniu wiadomości pojawi się jakakolwiek wątpliwość, a nie masz możliwość sprawdzenia w Internecie, bądź u znajomych czy takie sytuacje miały miejsce gdzieś w Polsce, skontaktuj się z najbliższą jednostką Policji. Policjanci po wysłuchaniu twojej historii, ocenią sytuacje i doradzą co należy zrobić. Pośpiech w działaniu bez wcześniejszej weryfikacji, może być tu złym doradcą.