Reklama

Śpiewamy „dopóki my żyjemy”!

Z legendarną i pierwszą w Polsce, mieszaną (panie i panowie) grupą wokalną PARTITA, śpiewającą wspólnie w tym samym składzie już 45 lat, jedną z laureatek festiwali opolskich – w tym nagrodzoną główną nagrodą KFPP Opole 73 („Dwa razy dwa”) i uhonorowaną w 2013 roku nagrodą prezesa Zarządu TVP - „Ikona Festiwali Opolskich”  spotykam się w foyer mokotowskiej Multimedialnej Biblioteki dla Dzieci i Młodzieży nr XXXI przy ulicy Tynieckiej 40. W przerwie pomiędzy jednym koncertem a drugim, dosłownie w biegu, zamieniamy kilka słów.

    „Pytasz mnie co ci dam”, Bądź słoneczny”, „Marzyciele”, „Dwa razy dwa” czy „Wszystko za wszystko”, to tylko niektóre tytuły piosenek z ich repertuaru, które królowały na antenie Polskiego Radia w latach 70-tych minionej epoki. Śpiewała je cała Polska wzdłuż i wszerz. Kiedy zaczynali razem występować, na świecie nie było jeszcze ABBY. A wszystko zaczęło się od Antoniego Kopffa, który nagle objął kierownictwo muzyczne popularnej już wtedy żeńskiej grupy wokalnej „Partita”, działającej przy radiowym „Popołudniu z młodością”. I postanowił nie dość, że zmienić skład formacji na mieszany, to jeszcze radykalnie zmienić jej brzmienie.  Trzeba jednak przyznać, że miał szczęście do młodych i obiecujących. Do żeńskiego składu, w którym śpiewała już Anna Pietrzak, Alicja Majewska i Agata Dowhań (zastąpiona potem już na stałe przez Ludmiłę Zamojską) dołączyli panowie – Andrzej Frajndt i Bronisław Kornaus. Każdy z nich przebył swoją indywidualną drogę muzyczną nim „zasilił” skład Partity.

    – Jako laureatka nagrody głównej Festiwalu Piosenki Radzieckiej w Zielonej Górze wystąpiłam w programie „Studio 13” śpiewając piosenkę „Szczęścia nie za wiele”. Koleżanka była w ciąży, potrzebny był alt, więc wytypowano akurat mnie. A kiedy ściągnęłam perukę i okazało się, że jestem blondynką, szef „Partity” po prostu oniemiał! – wspomina Ludmiła Zamojska ze śmiechem. Tośka, jak mówią o swoim ówczesnym kierowniku Antonim Kopffie, tak urzekła swoim altem i tym kolorem blond, że od razu zaproponował jej współpracę z „Partitą”.

    – To był okres zespołów big-beatowych i ja z takimi występowałem. Pech chciał, a może szczęście (śmiech), że na jednym z przeglądów, w którym braliśmy udział poznałem Tośka Kopffa. W teatrze w Tarnowie śpiewałem w pierwszym polskim musicalu „Gwałtu, co się dzieje” z muzyką Seweryna Krajewskiego, kiedy Tosiek przejął żeński zespół „Partita”, zadzwonił do mnie i zaproponował mi współpracę – opowiada Bronisław Kornaus.

    W 1972 roku „Partitę” tworzyli: Anna Pietrzak, Alicja Majewska, Ludmiła Zamojska, Bronisław Kornaus i Andrzej Frajndt. I w tym składzie zaczęli odnosić największe sukcesy. Występy na festiwalach krajowych i międzynarodowych, udział w popularnych programach telewizyjnych, tournee zagraniczne, nagrania radiowe i płytowe. No i lansowali przebój za przebojem.

    – Pierwsze programy artystyczne „Partity” były pomysłem Antka Kopffa, któremu zależało, by  nie były one typową składanką estradową. Takim przykładem może być program, a właściwie spektakl „Najtrudniejszy pierwszy krok”, w którym występowaliśmy m.in. razem z Anią Jantar i kultowym kabaretem Salon Niezależnych. Antoni Kopff na zmianę z Jarkiem Kukulskim grali na fortepianie. Każda piosenka była zaprogramowana od wyjścia zza kulisy do wejścia na scenę. Przeplatał się tu śpiew z humorem – mówi Anna Pietrzak.

    W połowie lat 70-tych pozycja PARTITY na polskim rynku muzycznym była na tyle ugruntowana, że nawet odejście Alicji Majewskiej ani późniejsze zmiany personalne nie miały większego znaczenia.

    – Melodyjne piosenki z tekstami trafiającymi do szerokiego kręgu odbiorców, świetne aranże jak na tamte czasy, znakomity kontakt z publicznością – zastanawia się głośno Andrzej Frajndt, pełniący jednocześnie od wielu lat rolę managera Partity, gdy pytam o fenomen ponadczasowej popularności zespołu. – Kiedy mój przyjaciel, kompozytor Juliusz Loranc  przekazał mi zaproszenie do żeńskiej  Partity od Tośka Kopffa, myślałem, że żartuje i odpowiedziałem, że w sukience śpiewać nie będę. Antoni Kopff jako pierwszy kierownik zespołu wokalnego postanowił wprowadzić głosy męskie do głosów żeńskich. W historii polskich wokalnych, rozrywkowych zespołów muzycznych, głosy mieszane po raz pierwszy zaistniały właśnie w  „Particie”.

    Ich pierwszym przebojem w tym mieszanym składzie był utwór „Kiedy wiosna buchnie majem”, za który otrzymali wyróżnienie na X KFPP Opole 72. Największą popularność jednak przyniosła im piosenka „Pytasz mnie co ci dam”, która zawojowała krajowe listy przebojów, stała się wizytówką zespołu i evergreenem nr 1 ich repertuaru.

    PARTITA to dzisiaj jedyny na polskim rynku estradowym wokalny zespół z „tamtych lat”. A wokaliści, którzy go tworzą, mimo upływu czasu wciąż są w znakomitej formie i z powodzeniem dalej podtrzymują dobre tradycje wielogłosowej sztuki wokalno estradowej, biorąc udział w wielu artystycznych przedsięwzięciach i to nie tylko w kraju.

    – Kochamy śpiewać i razem występować! Śpiewamy dopóki my żyjemy i… jeszcze jeden dzień dłużej! – mówią zgodnie, zapraszając na swoją stronę internetową www.partita.pl

Wysłuchała: Anna Tomasik

Foto: archiwum prywatne zespołu

 

 

 

Aplikacja wio.waw.pl

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo wio.waw.pl




Reklama
Wróć do