
Michał Krasucki, Stołeczny Konserwator Zabytków wydał negatywną decyzję dotyczącą budowy płotu wokół sejmu. Według projektu Kancelarii Sejmu, w miejscu murku, który otacza obecnie gmach parlamentu miał powstać, wykonany ze stalowych prętów, trzymetrowy płot. Otoczyłby budynek od strony ulic Górnośląskiej i Wiejskiej. Kosztowałby 600 tys. zł.
Potrzebę budowy ogrodzenia Kancelaria Sejmu tłumaczy zapewnieniem bezpieczeństwa osób pracujących w gmachu sejmu, ale także osób odwiedzających parlament.
Stołeczny Konserwator wyjaśnia, że na jego decyzję podstawowy wpływ miała opinia Społecznej Rady Ochrony Dziedzictwa Kulturowego działającej społecznie przy Prezydent m.st. Warszawy, która była zdecydowanie przeciwna inwestycji w takim kształcie. Mimo, że wcześniej Stołeczny Konserwator sformułował wstępne wytyczne, które przewidywały budowę płotu, na etapie projektu przychylił się do stanowiska Rady.
Według procedury, od tej decyzji przysługuje odwołanie do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Są dwie możliwości, albo minister orzeknie sam w sprawie, albo cofnie decyzję konserwatora do ponownego rozpatrzenia. Jeśli zastosuje drugi wariant, zgoda lub decyzja negatywna będzie już w gestii Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, który od 1 listopada przejmuje kompetencje Stołecznego Konserwatora.
Pomysł ogrodzenia gmachu parlamentu nie jest nowy. W ciągu ostatnich dziesięciu lat powracał już kilka razy. Było też kilka jego koncepcji włącznie ze zbudowaniem szklanych ekranów lub historycznym, ażurowym ogrodzeniem, nawiązującym do przedwojennego.
Będziemy śledzić jak zakończy się sprawa i czy wokół parlamentu powstanie ogrodzenie w kształcie zaproponowanym przez Kancelarię Sejmu
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie