Straż Pożarna przypomina: NIE dla wypalania traw!

Na przełomie zimy i wiosny zwykle wzrasta liczba pożarów traw na łąkach i nieużytkach rolnych. To może skończyć się dramatycznie. Straż Pożarna przypomina o zasadach!

Gdy zima powoli "zmienia się" w wiosnę, rośnie liczba pożarów traw na łąkach. Spowodowane jest to spalaniem suchych traw i pozostałości roślinnych. "Obszary zeszłorocznej wysuszonej roślinności  stanowią doskonały materiał palny, co w połączeniu z działalnością ludzi skutkuje gwałtownym wzrostem pożarów (największa liczba pożarów traw przypada na marzec i kwiecień)" - przypomina Komenda Wojewódzka Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. W tym roku już w pierwszym tygodniu lutego rozpoczęło się nielegalne i niebezpieczne wypalanie tego typu zieleni. 

Takie zachowania są zakazane i karalne. Ustawa o ochronie przyrody i ustawa o lasach zabrania wypalania traw na łąkach, pozostałości roślinnych na nieużytkach, skarpach kolejowych i rowach przydrożnych. Sprawcy podpalenia grozi grzywna do 5 tysięcy złotych. Natomiast w przypadku spowodowania pożaru stanowiącego zagrożenie dla życia, zdrowia czy mienia - od roku do dziesięciu lat pozbawienia wolności. 

Kiedy płoną takie miejsca, zniszczona zostaje warstwa próchnicy, giną także zwierzęta oraz mikroorganizmy. Po pożarze gleba staje się jałowa i potrzebuje dużo czasu na regenerację. Zdarza się także, że ogień rozprzestrzenia się w niekontrolowany sposób, co bezpośrednio zagraża bezpieczeństwu. Jednak wśród ludzi nadal panuje przekonanie, że spalenie suchej trawy użyźni w sposób naturalny glebę. To nie jest prawda! 

"Każda tego typu interwencja to poważny wydatek finansowy. Ponadto, strażacy zaangażowani w gaszenie pożarów traw na łąkach i nieużytkach, w tym samym czasie mogą być potrzebni do ratowania życia, zdrowia i mienia ludzkiego w innym miejscu. Może się zdarzyć, że przez lekkomyślność ludzi związaną z wypalaniem traw, nie dojadą z pomocą na czas tam, gdzie będą bardzo potrzebni" - podkreślają strażacy.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: