
Strażnikiem miejskim jest się cały czas, nawet po służbie. Pokazał to funkcjonariusz, który wracając z pracy, udzielił pomocy rannemu człowiekowi.
Sytuacja miała miejsce w Miasteczku Wilanów. Młodszy strażnik miejski zakończył służbę i szedł na przystanek ul. Kieślowskiego. Wtedy spostrzegł mężczyznę, który upadł na chodnik przy al. Wilanowskiej i mocno uderzył głową o betonowe płyty.
Funkcjonariusz bez wahania podbiegł do poszkodowanego. Ranny oddychał, ale był nieprzytomny i miał wielkiego krwiaka na głowie. Nie pozostało więc nic innego, jak wezwać pogotowie ratunkowe. W międzyczasie strażnik przystąpił do udzielania pomocy. Ułożył mężczyznę w pozycji bocznej bezpiecznej i przykrył kocem termicznym.
Minęło parę minut, gdy poszkodowany odzyskał przytomność. Nie wiedział jednak co się stało i gdzie się znajduje. Poprosił tylko by powiadomić o zdarzeniu jego mieszkającego w pobliżu znajomego. Przyjaciel poszkodowanego przybył na miejsce w momencie przyjazdu pogotowia ratunkowego. Ranny został przewieziony do szpitala.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie