
Nietrzeźwy mężczyzna nie był tylko nietrzeźwy. Strażnicy miejscy musieli interweniować, sąsiedzi byli głęboko zaniepokojeni.
Sytuacja miała miejsce 4 listopada, po godzinie 17.00. Strażników miejskich poinformowano o tym, że pewien mężczyzna zakłóca porządek na Saskiej Kępie. Zgłoszenie wpłynęło od mieszkańców jednego z domów przy ul. Zwycięzców. Dziwne zachowanie delikwenta mogło przestraszyć.
Zainterweniowało dwóch funkcjonariuszy, którzy zauważyli opisywanego człowieka na sąsiednim podwórku przy ul. Międzynarodowej. Faktycznie, jego zachowanie było niecodzienne. Mężczyzna poruszał się pomiędzy domami, wykrzykiwał coś niezrozumiałego, a także rozrzucał swoje rzeczy po okolicy.
Gdy 40-latek - jak się potem okazało - zobaczył mundurowych, rzucił się do ucieczki. Szybko został jednak ujęty. Był pobudzony emocjonalnie, miał słowotok, wymachiwał rękami, mówił niezrozumiale. Można było się domyślić, że to nie objawy spożycia alkoholu. Swoje podejrzenia strażnicy miejscy potwierdzili, kiedy w plecaku ujętego znaleźli foliowe torebki ze strunowym zapięciem. Wewnątrz znajdował się mefedron i metamfetamina. Mężczyznę przewieziono na komendę.
Źródło: Straż Miejska w Warszawie
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
Zobacz także:
Zobacz także:
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie