
A właściwie z nowym logo, które teraz ma być większe, rozpoznawalne i jednolite dla wszystkich warszawskich taksówek. Oczywiście tak uhonorowani zostaną tylko ci taksówkarze, którym licencję na zabi…ojej…. na kierowanie, wydała Prezydent Miasta.
Wiemy tylko tyle, że śyrenka ma być większa. Oby jednak nie przesadzili, bo wolałbym siedzieć jednak w samochodzie, a nie ujeżdżać syrenkę.
Podobno ma to poprawić bezpieczeństwo. Ciekawe, jak? Może Syrenka zostanie wyposażona w broń niedalekiego zasięgu?
Jej wizerunek na taksówce ma również świadczyć o tym, że taksówkarz zna topografię miasta.
Bardzo to ujmujący argument. Teraz taksówkarze – starzy warszawiacy, nie są w stanie trafić w Warszawie, gdzie klient sobie zażyczy, bo miasto wzbogacono w nowe, pozamykane osiedla i numeracje rozłożone z logiką, której nie wykładają jeszcze na żadnej uczelni, bo dopiero ją testują na warszawskich ulicach…
Nawet samochodowe lokalizatory zupełnie wariują, jakby w puszczy białowieskiej się znalazły.
Ja to mówią w moim zawodzie - koń by się uśmiał, oczywiście ten mechaniczny.
Grabarz
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie